W czerwcu reprezentantki Polski rozegrają dwa trudne mecze z reprezentacją Szwecji. – Życzę sobie i dziewczynom, by to był właśnie ten moment. Wygrana ze Szwedkami otwiera drzwi do Mistrzostw Świata w Serbii, a ja szczerze wierzę, że wyjdziemy z tej próby zwycięsko, bo zasługujemy na ten awans! – mówi skrzydłowa Katarzyna Koniuszaniec.
Katarzyna Koniuszaniec w akcji /Fot. JG
Od czwartku na obiektach gdańskiej AWFiS szlifujecie swoją formę przed spotkaniami ze Szwecją. Nad czym aktualnie najwięcej pracujecie?
Na treningach przede wszystkim skupiamy się na obronie, oraz na rozwiązywaniu naszych wariantów w ofensywie.
Trener Kim Rasmussen ma do dyspozycji niemal całą 18-tkę powołanych zawodniczek.
Cieszy nas to i napawa optymizmem, choć co prawda, z powodu kontuzji nie ma z nami Iwony Niedźwiedź. Na razie nie trenuje też Gosia Stasiak , ale mamy nadzieję , że na mecze ze Szwedkami będzie już w pełni gotowa do gry.
Czy niedzielne zwycięstwo nad Niemkami w Berlinie bardzo poprawiło nastroje w ekipie?
To była taka potrzebna dawka optymizmu przed decydującymi spotkaniami. Cieszymy się z tej wygranej, ale wszyscy myślimy już tylko i wyłącznie o Szwedkach.
Przed wami ogromna szansa, aby udowodnić sobie i kibicom, że jesteście w stanie walczyć z najlepszymi i zagrać na Mistrzostwach Świata.
Na pewno podejdziemy do tych meczów z serduchem i wolą walki. Życzę sobie i dziewczynom ,by to był właśnie ten moment. Wygrana ze Szwedkami otwiera drzwi do Mistrzostw Świata w Serbii , a ja szczerze wierzę, że wyjdziemy z tej próby zwycięsko, bo zasługujemy na ten awans!
Wybiegając nieco dalej w przyszłość, wczoraj poznałyście rywalki w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2014, których współgospodarzami będą Węgry i Chorwacja. Zagracie z Czechami, Czarnogórą oraz Portugalią, jak oceniasz wynik losowania?
Wyniki losowania są dobre, ale dla nas na razie to sprawa drugorzędna. Teraz skupiamy się tylko i wyłącznie na Szwedkach, to dla nas priorytet. A co będzie dalej, zobaczymy.
W PGNiG Superlidze, po świetnym poprzednim sezonie, w tym Vistalowi Łączpol nie udało się obronić tytułu, ani też wywalczyć brązowego medalu. Jak oceniasz minione już rozgrywki?
Niestety, medalu nie udało się zdobyć i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Odchodzę z Gdyni i chciałam zakończyć ten okres mojej kariery takim miłym akcentem, jednak nie udało się…
Nie jest tajemnicą że od nowego sezonu będziesz bronić barw Startu Elbląg. Czy zmiana barw klubowych jest podyktowana brakiem medalu z Vistalem ?
Nie, decyzję o przejściu do Startu Elbląg podjęłam jeszcze przed meczami o brąz.
Na Twój wybór miał jakiś wpływ fakt, iż, od lipca szkoleniowcem Startu będzie Antoni Parecki, asystent trenera kadry narodowej.
Oczywiście, trener Parecki to znakomity fachowiec, a w Elblągu tworzy się bardzo ciekawa drużyna.
Danuta Jurasz / JKM