– Możliwość gry z orzełkiem na piersi jest na pewno spełnieniem jednego z moich marzeń – przyznaje Weronika Łakomy, reprezentantka Polski w piłce ręcznej plażowej. Już 9. lipca w duńskim Randers rozpoczynają się VIII Mistrzostwa Europy w popularnej plażówce, w imprezie wystartują żeńska i męska reprezentacja Polski.
/Fot. Archiwum prywatne
Jak zaczęła się Twoja przygoda z piłką ręczną na piasku?
Już kilka lat temu zainteresowała mnie ta odmiana szczypiorniaka. Jednak dopiero w Poznaniu dowiedziałam się od dziewczyn, które już jakiś czas grają w zespole Pyrki Poznań, szczegółów. Rok temu pojawiła się możliwość dołączenia do drużyny więc stwierdziłam, że spróbuję swoich sił. Już po pierwszym turnieju byłam zachwycona sportową walką i klimatem towarzyszącym imprezie. Teraz nie wyobrażam sobie wakacji beż piłki ręcznej plażowej.
W niedzielę dostałaś powołanie na Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej plażowej, które odbędą się w Danii. Jaka była Twoja pierwsza reakcja na tę wiadomość?
Była to wielka radość. Możliwość gry z orzełkiem na piersi jest na pewno spełnieniem jednego z moich marzeń.
W Randers, w grupie A zmierzycie się z drużynami z Chorwacji, Norwegii, Węgier, Ukrainy oraz Rosji, jak oceniasz szanse reprezentacji Polski?
Trafiliśmy do bardzo trudnej grupy w której na pewno nie ma słabych drużyn. Musimy walczyć o zwycięstwo we wszystkich meczach aż do końcowego gwizdka. Każdy wygrany set będzie już tak naprawdę małym sukcesem. Ciężko powiedzieć jak prezentujemy się w tym momencie na tle innych zespołów, ale myślę, że już po pierwszym spotkaniu z Węgierkami ta sytuacja się zmieni. Mamy młody, ambitny zespół, który przy zdobyciu odrobiny doświadczenia będzie mógł w przyszłości walczyć o najwyższe cele. Każdy mecz będzie wymagał od nas maksymalnej koncentracji i 100% zaangażowania , ale na pewno damy z siebie wszystko.
Od tego sezonu, kadrę prowadzi Stanisław Igel, który od lat związany jest z piłką ręczną plażową.
Trener Igel jest jednym z nielicznych szkoleniowców, który od lat działa w środowisku piłki ręcznej plażowej. Zna specyfikę tej dyscypliny oraz dziewczyny które trenują i grają na piasku.
Podczas ME w Randers wystąpi jedna z gwiazd piłki ręcznej halowej – Hans Lindberg. Myślisz ze to dobry kierunek aby promować tą dyscyplinę?
Nazwisko tak znakomitego zawodnika na pewno przyciąga uwagę sympatyków piłki ręcznej oraz zwiększa zainteresowanie plażową odmianą szczypiorniaka. Na pewno nie jest to zły kierunek, a jeśli ma się to przyczynić do rozwoju tej dyscypliny, to dlaczego nie.
Dlaczego wśród zawodniczek polskich, które grają na piasku nie ma wielkich nazwisk z hali? Czy te dyscypliny aż tak się różnią?
Myślę, że założenia obu dyscyplin są podobne. W piłce ręcznej plażowej jest zdecydowanie mniej gry "na kontakcie", ale widowiskowe akcje na boisku wprawiają w zdumienie wiele osób. Może wraz z upływem czasu i w Polsce będzie można na piasku co raz częściej spotykać znane wszystkim z hali zawodniczki. Mam nadzieję, że tak będzie.
Czego można wam życzyć w Danii?
Jak najlepszego miejsca w całym turnieju. Na pewno będziemy walczyć do ostatniego gwizdka. Zachęcam wszystkich do kibicowania i oglądania meczów zarówno żeńskiej jak i męskiej reprezentacji. Trzymajcie za nas kciuki!
rozmawiał Maciej Firlej