Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

14 października 2013

Zwycięski Chrobry

Szósta kolejka PGNiG Superligi mężczyzn przyniosła wiele emocji. Niezwykle cenne punkty zdobyły drużyny Chrobrego Głogów, MMTS-u Kwidzyn i Stali Mielec. Pewne zwycięstwa odniosły drużyny z Kielc i Płocka, natomiast w ostatnim spotkaniu kolejki lepsi okazali się piłkarze ręczni Górnika Zabrze.

KS Vive Targi Kielce – Gaz-System Pogoń Szczecin 41:27 (24:19)

Ze względu na kontuzje w spotkaniu nie wystąpili m.in. Wojciech Zydroń i Mateusz Zaremba, dlatego też trener Rafał Biały miał do dyspozycji tylko dwunastu zawodników. Początek spotkania to wyrównana gra obu zespołów. Zawodnicy nie popisywali się w grze defensywnej i już w 13. minucie na tablicy w Hali Legionów było 10:9. Goście dzielnie trzymali się mistrza Polski, nie pozwalając mu na wypracowanie przewagi. Sytuacja zmieniła się dopiero w drugiej połowie, w której podopieczni Bogdana Wenty poprawili skuteczność a i w obronie byli trudni do przejścia. Na domiar złego dla szczecinian dało o sobie znać zmęczenie, a z dobrej strony pokazali się kieleccy skrzydłowi, dzięki czemu dwa punkty bez problemu pozostały w świętokrzyskim.

MKS Zagłębie Lubin – Orlen Wisła Płock 26:46 (13:22)

Zgodnie z zapowiedzią spotkanie w Lubinie nie przyniosło wyrównanej walki. „Nafciarze” grali ładnie, widowiskowo, a przede wszystkim zespołowo, czego nie można było powiedzieć o gospodarzach. W drużynie Dariusza Bobrka przodowali Mikołaj Szymyślik oraz Dawid Przysiek, jednak nie byli oni w stanie przeciwstawić się dobrze dysponowanym płocczanom. Błędy Zagłębia sprawiły, że przewaga gości rosła i z każdą kolejną akcją ich zwycięstwo stawało się niezagrożone. W 34. minucie czerwoną kartkę za atak na szyję Adama Wiśniewskiego zobaczył Jarosław Paluch. Od tego momentu wicemistrz Polski był bezlitosny, a seria celnych rzutów umożliwiła wygraną różnicą aż dwudziestu bramek.

KS Azoty Puławy – KS SPR Chrobry Głogów 27:28 (12:16)

Początek spotkania należał do gości, którzy dzięki bardzo dobrej postawie w bramce Michała Świrkuli wyprowadzali szybkie akcje i odskoczyli na cztery bramki. Sygnał do ataku dali gospodarzom Adam Babicz i Rafał Przybylski, jednak goście zanotowali cztery trafienia z rzędu i obie drużyny schodziły do szatni przy stanie 12:16. Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie, bowiem głogowianie zwiększali swoją przewagę i kontrolowali przebieg spotkania. Podopieczni Bogdana Kowalczyka wzięli się jednak do pracy, co pozwoliło im doprowadzić do remisu. Ostatnie akcje to istna wymiana ciosów i zażarta walka o dwa punkty. Grający w przewadze puławianie, już po ostatnim gwizdku sędziów, stali przed szansą zdobycia bramki z rzutu karnego, jednak Michał Świrkula wygrał pojedynek z Adamem Skrabanią i to Chrobry cieszył się ze zwycięstwa.

Gwardia nie sprostała kwidzynianom /Fot www.gwardiaopole.pl

Gwardia Opole – MMTS Kwidzyn 18:24 (7:11)

Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego stanęli przed dobrą okazją na przerwanie serii trzech z rzędu porażek. Zawodnicy obu drużyn nie zachwycali w ataku pozycyjnym, a zdobywane przez nich bramki padały z kontrataków lub rzutów karnych. Goście szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali aż do 39. minuty. Pierwsze akcje drugiej połowy należały bowiem do Gwardii, która odrobiła straty i doprowadziła do remisu, 12:12. Z biegiem czasu sytuacja ulegała zmianie, gospodarze nie mieli pomysłu na grę w ataku, co umożliwiło kwidzynianom drugie w tym sezonie zwycięstwo.

MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. – SPR Stal Mielec 31:36 (18:19)

Obie drużyny postawiły na atak, zaniedbując jednocześnie defensywę, a efektem tego był wysoki wynik do przerwy. W zespole gospodarzy wyróżniającą się postacią był Piotr Swat, natomiast u mielczan rola lidera przypadła Damianowi Kostrzewie. To właśnie dzięki niemu „Czeczeńcy” w pierwszym kwadransie drugiej połowy wypracowali przewagę sześciu bramek (26:32: 48 min.). Gdy wydawało się, że podopieczni Ryszarda Skutnika są na dobrej drodze do zdobycia dwóch punktów, wtedy w ich grze coś się zacięło. Piotrkowianin zdobył pięć bramek z rzędu, jednak popełnione przez nich błędy uniemożliwiły dalsze nawiązanie walki i odniesienie pierwszego w tym sezonie zwycięstwa.

Górnik Zabrze – KPR Legionowo 38:26 (17:12)

Spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie, gospodarze nie grali na swoim optymalnym poziomie, jednak nie przeszkodziło im w zdobyciu pięciu bramek z rzędu. Beniaminek nie potrafił nawiązać walki z faworyzowanym Górnikiem i na jego tle prezentował się bardzo słabo. Wynik nie odzwierciedlał sytuacji na parkiecie, która nie uległa zmianie nawet po przerwie. Podopieczni Patrika Liljestranda kontrolowali przebieg spotkania, a ich zwycięstwo nawet przez chwilę nie było zagrożone. W bramce gospodarzy z dobrej strony zaprezentował się 19-letni Mateusz Kornecki. Przyjezdnym nie udało się zmniejszyć rozmiarów porażki i dwa punkty pozostały w Zabrzu.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest