Michael Biegler przyznał, że wytypowanie składu, który pojedzie do Danii na mistrzostwa Europy nie było łatwą decyzją. Wybór został dokonany z dwudziestki kadrowiczów. Ostatecznie trener reprezentacji Polski postanowił zabrać siedemnastu zawodników. Przyznał, że drużynę uważa za silniejszą od tej, która wystąpiła w mistrzostwach świata w Hiszpanii.
– Ta reprezentacja sądząc po zainteresowaniu mediów jest bardzo atrakcyjna – zażartował na wstępie konferencji prasowej trener reprezentacji Polski, Michael Biegler. Szkoleniowiec przypomniał, że ostatni okres przygotowań do mistrzostw Europy w Danii rozpoczął się w połowie grudnia ubr. zgrupowaniem w Pruszkowie. Następnie kadrowicze spotkali się na kilka dni w Warszawie, by zagrać na Węgrzech w turnieju Provident Cup.
– Nigdy się nie skarżyliśmy. Nasza praca polegała na szukanie właściwych rozwiązań. Na początku okresu przygotowawczego mieliśmy w drużynie kilku rekonwalescentów, a dodatkowo doszły nowe kontuzje. Chciałbym zapewnić, że wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko. Słowa uznania należą się też naszemu sztabowi medycznemu – dodał trener Biało-czerwonych.
Biegler podkreślił, że ta niełatwa sytuacja skonsolidowała zespół i lepiej nauczyła, jak sobie w podobnych przypadkach radzić. To ważne także w kontekście mistrzostw Europy w roku 2016, których Polska będzie gospodarzem.
Szkoleniowiec wyjaśnił, że wybór składu, który pojedzie do Danii nie był łatwą decyzją. Wybór został dokonany z dwudziestki kadrowiczów. Ostatecznie Biegler postanowił zabrać siedemnastu zawodników. W tej grupie znalazł się Kamil Syprzak, który jeszcze uskarża się na anginę i zapalenie spojówek. Podanie organizatorom składu na turniej zapadnie w ostatnim momencie.
Niemiecki trener przyznał, że Polsce w ME przyjdzie grać w silnej grupie. Zaznaczył, że nie ma sensu dłużej rozwodzić się na temat możliwości reprezentacji Francji. Podobne cele mają Serbowie, którzy zamierzają powtórzyć sukces sprzed dwóch lat, gdzie zdobyli srebrny medal. Z kolei drużyna rosyjska świetnie zaprezentowała się podczas mistrzostw świata w Hiszpanii. – Nie boimy się przeciwników, ale zachowujemy wobec nich szacunek. Koncentrujemy się na fazie grupowej. Każdy mecz będzie wyzwaniem. Uważam, że każdy drużyna w grupie straci punkty. Trzeba zrobić wszystko, aby nie przegrać dwóch meczów – podkreślił Biegler.
Kapitan polskiej reprezentacji, Sławomir Szmal potwierdził, że wytypowanie nazwisk do kadry na ME było trudne. Młodzi zawodnicy wykorzystali szansę i pokazali się z dobrej strony podczas turnieju na Węgrzech. – Jedziemy na ważną imprezę od siebie i od młodszych zawodników będziemy wymagali, aby w każdym meczu udało się zwyciężać – powiedział nasz bramkarz.
Fot. JG
Dziennikarze dopytywali członków polskiej reprezentacji na jak długo planują pobyt w Danii. Szef Rady Trenerów ZPRP, Zygfryd Kuchta ze swadą odparł, że w bagażu zabiera tyle rzeczy, że na cały pobyt powinno wystarczyć. Jednocześnie dodał, że w razie czego jest gotowy do zrobienia samemu przepierki ubrań.
Pytanie o premie za wynik w ME wiceprezes ZPRP skwitował w ten sposób, że Związek dzięki współpracy z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem SA jest przygotowany na wszelką okoliczność. – Nie ujawniamy tych sum publicznie. Nie chcemy licytować się z innymi związkami. Zależy nam, aby zespół zaprezentował odpowiedni poziom grania. To przyciąga kibiców, przyciąga młodzież. To zapewnia popularyzację dyscypliny – zakończył Kuchta.