W szerokiej kadrze na kwalifikacyjne mecze MŚ 2015 z Niemcami znalazło się nazwisko Mateusza Jachlewskiego. To efekt ustaleń sztabu szkoleniowego z zawodnikiem, który jest do dyspozycji pod warunkiem, że zajdzie taka konieczność.
– Wcześniej ustaliłem z trenerami kadry, że ze względu na sprawy prywatne czasowo wyłączę się z zadań związanych z reprezentacją Polski. Chciałem wrócić do kadry, oczywiście gdy będą dla niej przydatny, na jesieni. Gdy zajdzie potrzeba, to jestem gotowy pomóc już w meczach z Niemcami. To odpukać związane jest z kontuzją kolegi występującego na tej samej pozycji – wyjaśnił skrzydłowy Vive Targów Kielce.
Ostatni występ Mateusza Jachlewskiego (17.06.2012 r.) / Fot. R. Ciecięl
Jachlewski, który ostatni mecz w biało-czerwonych barwach rozegrał równo dwa lata temu – przeciw Litwie – zapytany o przewidywany scenariusz spotkań z Niemcami odparł, że szykują się dwa dobre mecze. – Rywale na pewno nie przyjadą do nas, aby przegrać. Nie było ich na ostatnich mistrzostwach Europy. Tym bardziej będą zdeterminowani, aby awansować do mistrzostw świata. Klasa obu zespołów jest podobna więc zapowiadają się dwa wyrównane spotkania. Liczę, że to jednak my wystąpimy w Katarze – dodał zdobywca 233 bramek dla reprezentacji Polski.
Kielecki skrzydłowy zaznaczył, że za wszelką cenę trzeba uniknąć prostych błędów. Każda bramka może mieć w efekcie finalnym duże znaczenie.
– W Magdeburgu naszej drużynie nie będzie się łatwo grało. Niemieccy kibice żywiołowo dopingują. Jednak kilka dobrych naszych zagrań może ich skutecznie uciszyć. Tak, grałem w Niemczech podczas finałów mistrzostw świata w 2007 roku. Teraz to jednak inna kadra. Do takich meczów nie trzeba nikogo motywować – zakończył 106-krotny reprezentant kraju.