– Nie było ani jednego pozytywnego elementu, na którym moglibyśmy oprzeć zwycięstwo. Pierwsze pięć minut dawało jeszcze nadzieje. Francuzi pod każdym względem byli od nas lepsi. Zagraliśmy bardzo słaby mecz w ataku. To samo było w obronie – ocenił wybrany mvp polskiego zespołu, Bartosz Kowalczyk.
Rozgrywający przyznał, że zespół jest dobrze przygotowany pod względem fizycznym. – Myślę, że wytrwamy kondycyjnie. Przed mistrzostwami dużo trenowaliśmy. To akurat nie zawiedzie. Problem tkwi w naszych głowach, w podejmowanych decyzjach w danym momencie – uzupełnił.
/Fot. Barczyk/Pressfocus
Kowalczyk przyznał, że najbliższy przeciwnik, Węgry, też jest trudny. – Usiądziemy wspólnie z trenerami i postaramy się to omówić Zależy nam, aby udowodnić, że potrafimy grać na dobrym poziomie. Mecz z Francją na pewno tego nie pokazał – dodał.
Ze swej strony Maciej Majdziński przyznał, że Madziarów trzeba bardzo ostro potraktować w obronie. – Węgrzy w turnieju prezentują się bardzo dobrze, ale nie grają nic skomplikowanego. Dlatego musimy postawić się im mocno w defensywie i pociągnąć kontrę – zapowiedział.