Mostbet to dynamicznie rozwijający się bukmacher, który zyskuje popularność w Polsce. Firma oferuje szeroką gamę zakładów sportowych, obejmujących nie tylko piłkę nożną, ale także koszykówkę, tenis, piłkę ręczną i wiele innych dyscyplin. Dzięki intuicyjnej platformie internetowej oraz aplikacji mobilnej, gracze mogą łatwo obstawiać mecze zarówno przed rozpoczęciem, jak i w trakcie ich trwania.

Dzięki licznym promocjom i bonusom, Mostbet przyciąga nowych użytkowników i zachęca do regularnego obstawiania. Gracze mogą liczyć na atrakcyjny bonus powitalny, który obejmuje procentowy dodatek do pierwszego depozytu oraz darmowe zakłady. Ponadto, firma organizuje różnorodne promocje, które pozwalają na uzyskanie dodatkowych korzyści w trakcie gry.

Mostbet kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo transakcji oraz ochronę danych osobowych swoich użytkowników. Posiada licencję, która zapewnia legalność działania na polskim rynku. Firma stale rozwija swoją ofertę, wprowadzając nowe funkcje oraz usprawnienia, które umożliwiają jeszcze łatwiejsze korzystanie z usług bukmacherskich w Polsce.

Mostbet casino v Česku je oblíbené online kasino, které nabízí širokou škálu her, od slotů po stolní hry. S moderním designem a intuitivním rozhraním je ideální pro všechny hráče, kteří hledají vzrušení a kvalitní zábavu. Kasino také láká hráče různými bonusy a promoakcemi, které jsou skvělým způsobem, jak si zpříjemnit hru.

Díky aplikaci Mostbet casino mohou hráči snadno přistupovat k oblíbeným hrám i na svých mobilních zařízeních. Tato mobilní verze je optimalizována pro pohodlné hraní a nabízí všechny funkce, které jsou k dispozici na desktopové verzi. S jednoduchým vkladem a výběrem prostředků je hraní dostupné pro širokou veřejnost.

Mostbet casino dbá na bezpečnost svých uživatelů a nabízí šifrované transakce i ochranu osobních údajů. Díky tomu je hráčům zajištěno férové a bezpečné herní prostředí, což je pro každého důležité při online hraní.

8 września 2014

Nagły zwrot akcji w hicie kolejki

Hit drugiej serii spotkań kobiecej PGNiG Superligi przyniósł sporo emocji, a Zagłębie ostatecznie okazało się lepsze od Pogoni, pomimo katastrofalnej w wykonaniu lubinianek pierwszej połowy. Tempa nie zwalniają też MKS Selgros Lublin i Vistal Gdynia. Start Elbląg dosyć niespodziewanie podzielił się punktami z Piotrcovią, Energa AZS Koszlain pokonała KPR Jelenia Góra, a cenne zwycięstwo nad SPR Olkusz odniosły chorzowianki.

Bramkarka Zagłębia Monika Maliczkiewicz dała po przerwie koleżankom sygnał do odrabiania strat /Fot. Pressfocus

PGNiG Superliga kobiet /2. kolejka/

KPR Ruch Chorzów – SPR Olkusz 30:23 (13:10)

Niezwykle cenne zwycięstwo zespołu Chorzowa, które nie byłoby możliwe bez znakomitej formy strzeleckiej Moniki Migały. Prawoskrzydłowa Ruchu w sobotnie popołudnie zapisała na swoim koncie aż 12 bramek, co jest jej najlepszym osiągnięciem w karierze i poprowadziła swoje koleżanki do zwycięstwa. – Dziękuję koleżankom za te wszystkie podania, które umożliwiły mi tak znakomitą zdobycz strzelecką – podkreśliła po meczu leworęczna zawodniczka.

Aussie Sylex Sambor Tczew – MKS Selgros Lublin 24:31 (12:13)

W pierwszej serii spotkań zawodniczki beniaminka, prowadziły do przerwy w Lubinie 14:13, ostatecznie uległy jednak Zagłębiu 22:27. Tym razem również zdecydowanie lepiej zaprezentowały się przed przerwą, przegrywając z mistrzyniami kraju tylko 12:13. W drugiej odsłonie były w stanie dotrzymać kroku faworytkom jeszcze przez kwadrans (20:21 w 45’), ale końcówka należała już tylko do MKS-u. – Znam możliwości swojego zespołu i po prostu brakuje nam ogrania. Na pewne rzeczy zespoły pracują latami, a nam tego brakuje. Lublinianki grały swoją piłkę ręczną. Spokojnie czekały na błędy i w końcu to wykorzystały. Myślę jednak, że możemy sporo ugrać w tym sezonie – zauważył trener Sambora Leszek Elbicki. Tczewianki na razie bez punktu, ale mają już za sobą mecze z dwoma najlepszymi drużynami ubiegłego sezonu.

Energa AZS Koszalin vs. KPR Jelenia Góra 29:21 (10:11)

Do przerwy spotkanie było bardzo wyrównane i kibice akademiczek mogli mieć spore obawy przed drugą odsłoną, tym bardziej, że ich drużyna przystąpiła do zawodów w zaledwie jedenastoosobowym składzie. Na szczęście dla miejscowych bardzo dobrze rozpoczęły one druga połowę i to zawodniczki KPR-u musiały gonić wynik. Przez długi czas różnica bramkowa dzieląca oba zespoły była jednak niewielka. Sytuacja zmieniła się dopiero w samej końcówce, która koszalinianki wygrały 6-1 i mogły cieszyć się z pierwszych punktów zdobytych w tym sezonie.

EKS Start Elbląg – MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 25:25 (14:11)

Dosyć niespodziewany remis w Elblągu, bo to miejscowe były stawiane w roli faworytek. Podopieczne Antoniego Pareckiego znakomicie zaczęły spotkanie obejmując prowadzenie 10:4. Waleczne Piotrkowianki tuż przed przerwą zmniejszyły jednak straty. Po przerwie Start ponownie odskoczył na większy dystans (16:11), ale po chwili prowadził już tylko jednym golem (36’). Od tego momentu gra toczyła się w już bramka za bramkę i ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.

MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz – Vistal Gdynia 24:40 (12:17)

Gospodynie były w stanie dotrzymać kroku gdyniankom tylko w pierwszym kwadransie spotkania (8:8), do przerwy przegrywały już różnica pięciu goli. W drugiej połowie nowosądeczanki zaczęły bardzo ambitnie, ale to było za mało na rozpędzone zawodniczki Pawła Tetelewskiego. Vistal poprowadziła do zwycięstwa urodzona w Nowym Sączu Iwona Niedźwiedź, która zapisała na swoim koncie osiem trafień.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin – Pogoń Baltica Szczecin 26:22 (5:11)

W hicie kolejki emocji nie brakowało. W pierwszej połowie ku zaskoczeniu wicemistrzyń Polski dominowały szczecinianki, między słupkami znakomicie spisywała się bramkarka Pogoni Sołomija Sziwierska. Po przerwie, w szeregach miedziowych sygnał do odrabiania strat dała kilkoma znakomitymi interwencjami jej vis a vis Monika Maliczkiewicz. Przyjezdne słabły z każdą minutą, a Zagłębie dominowało na parkiecie, wygrywając drugą część meczu 21:11 i całe spotkanie 26:22. – Po przerwie rzucałyśmy bramki nawet grając w osłabieniu, co dodało nam skrzydeł i uwierzyłyśmy, że mecz nie jest do zremisowania, ale nawet do wygrania. Oby nam się tak już więcej nie zdarzało, bo nie zawsze los będzie dla nas tak łaskawy – podsumowała trener lubinianek Bożena Karkut.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest