15 listopada 2014

Energa zaklepała trzecie miejce

Zespoły PGNiG Superligi kobiet zbliżają się do półmetka rundy zasadniczej. Jeszcze tylko jedna kolejka i poznamy mistrza jesieni. O to miano za tydzień MKS Selgros zagra z Vistalem. Trzecie miejsce, przynajmniej do stycznia, będzie zajmowała Energa AZS. Koszalinianki po zaciętym boju wywiozły dwa punkty z Olkusza.
 
Aussie Sylex Sambor Tczew – KPR Ruch Chorzów 25:28 (15:14)
Tczewianki w 10 serii ligowej nie wykorzystały doskonałej szansy, aby wywalczyć pierwsze punkty w tym sezonie przed własną publicznością.  Dotychczasowy dorobek, w postaci trzech „oczek”, zdobyły wyłącznie na wyjazdach. W 39 min, gdy gospodynie prowadziły 19:15, nic nie zapowiadało, że Sambor dozna ósmej porażki. Od tego momentu coś zacięło się w grze podopiecznych Leszka Elbickiego. Proste błędy w ich wykonaniu bezwzględnie wykorzystały rywalki. Chorzowianki są na najlepszej drodze, aby zagwarantować sobie miejsce w play off.

Zagłębie wygrało, ale nie zachwyciło / Fot. P. Anrachiewicz Pressfocus
 
KGHM Metraco Zagłębie Lubin – EKS Start Elbląg 23:22 (15:12)
Początkowe minuty można określić jako radosny handball. Drużyny, mało uwagi przywiązując do obrony, zdobywały bramki na przemian. W ciągu 5 minut kibice zobaczyli dziesięć goli. Z czasem tempo osłabło. Trzybramkowa zaliczka „Miedziowych” do przerwy to zasługa Moniki Maliczkiewicz. Wydawało się,  że pięć kolejnych bramek Zagłębia (20:15) przesądzi o zwycięstwie tego zespołu. Tymczasem przyjezdne zaczęły odrabiać straty. Katarzyna Kołodziejska, w ostatniej akcji Startu, mogła zostać bohaterką, ale zamiast trafić do siatki, zgubiła piłkę w ataku.

Pogoń Baltica Szczecin – MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 30:26 (17:13)
Pogoń podtrzymała miano niepokonanej drużyny na własnym terenie. Szczecinianki od samego początku narzuciły swój styl. Zawodniczki Olimpii nie zamierzały jednak bez walki oddać pole gry. Po przerwie, po rzucie swojej najlepszej snajperki, Katariny Dubajovej, zdobyły kontaktowego gola (17:18). Gospodynie były jednak lepszą drużyną i zasłużenie wygrały. Cieszy powrót do formy rekonwalescentki, Małgorzaty Stasiak, która dla Pogoni uzyskała siedem bramek.

SPR Olkusz – Energa AZS Koszalin 23:24 (13:13)
Rywalizacja trzeciej drużyny tabeli z jednym z outsiderów rozgrywek okazała się niezwykle wyrównana. Kibice zobaczyli walkę o każdą piłkę i zmieniające się, jak w kalejdoskopie, akcje. W obu drużynach wyróżniały się bramkarki – Monika Wąż i reprezentantka Polski, Izabela Prudzienica. Bramkę na wagę dwóch punktów rzuciła Paulina Muchocka.

MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. – MKS Selgros Lublin 18:38 (9:18)
Konfrontacja najsłabszego zespołu superligi z liderem mogła się zakończyć tylko w jeden sposób – wysoką porażką. Co więcej Piotrcovia przegrała najwyżej w historii występów we własnej hali, w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na razie nie ma widoków na poprawę sytuacji tego zasłużonego klubu. Stefka Agova co prawda jest najskuteczniejszą zawodniczką rozgrywek, ale to marne pocieszenie dla kibiców „Gieksy”.

Vistal Gdynia – KPR Jelenia Góra 39:26 (18:13)
Dobra passa, pięć meczów bez porażki, jeleniogórzanek została zastopowana w Gdyni. Od stanu 4:4 dominacja gdynianek nie polegała dyskusji. Wysokie prowadzenie umożliwiło Pawłowi Tetelewskiemu desygnowanie do gry wszystkie zgłoszone do meczu podopieczne. Każda zawodniczka z pola zdobyła przynajmniej jedną bramkę dla gopodyń. Za tydzień czeka nas szlagier jesieni. Vistal zagra na wyjeździe w Lublinie o fotel lidera.

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest