9 grudnia 2014

Mimo porażki są pozytywy

– Pozytywem jest to, że dalej jesteśmy zespołem i się nie rozklejamy. Nie rozłączamy się na pojedyncze elementy. Nawet w tych ciężkich chwilach kiedy wyszła nam jakaś fajna akcja, kiedy mecz był już rozstrzygnięty cieszyłyśmy się z tego – Karolina Kudłacz mówiła tuż po porażce z Węgrami.

Karolina Siódmiak
: To był bardzo podobny mecz do tego z Hiszpanią. Gdy już wypracowałyśmy sobie sytuację, to piłka bardzo rzadko trafiała do bramki. Druga połowa wyglądała trochę lepiej. Myślę, że za późno się obudziłyśmy i zaczęłyśmy gonić wynik. Niestety dziś Węgry były lepsze od nas i tyle. Ciężko mi powiedzieć skąd wzięła się nerwowość w naszych poczynaniach. Za dużo chyba same od siebie wymagałyśmy. Trzeba się trochę zastanowić nad tym co się stało i przeanalizować.  Z Rosją trzeba wygrać, a najpierw trzeba głowy poprzestawiać, bo fizycznie już nic nie zdziałamy. Musimy pomyśleć jak się zebrać na ten mecz i go wygrać.

/Fot. N. Barczyk (Pressfocus) 

Karolina Kudłacz: Jesteśmy w jakimś dołku. Ten dołek trwa od jakiegoś czasu. Naprawdę dużo ze sobą rozmawiamy i staramy się znaleźć tego przyczynę.  To, że potrafimy grać w piłkę to każda z nas o tym wie. Nie chcę na razie nic podsumowywać bo przed nami jeden ważny mecz. Może trzeba niezbyt mocno się koncentrować. Może mamy wobec  siebie za duże oczekiwania. Musimy spuścić z tonu i zagrać na większym luzie. Jesteśmy totalnie zablokowane . Za dużo osób jest w dołku i ciężko nam z niego wyjść. Jesteśmy bardzo rozczarowane. 

Pozytywem jest to, że dalej jesteśmy zespołem i się nie rozklejamy. Nie rozłączamy się na pojedyncze elementy. Nawet w tych ciężkich chwilach kiedy wyszła nam jakaś fajna akcja kiedy mecz był już rozstrzygnięty cieszyłyśmy się z tego, mówiąc super zagranie. Przybijałyśmy piątkę i tylko w tym upatrywałbym sukcesu w następnych meczach. 

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest