Handball polega na rzucaniu bramek. Dziś nam tego zabrakło. Stwarzaliśmy wiele sytuacji strzeleckich, ale rumuńska bramkarka broniła z 50 procentową skutecznością. Ona rosła niemal z każdą interwencją – ocenił trener Kim Rasmussen po ostatnim występie Polek w mistrzostwach Europy.
– U nas też dobrze zagrała Anna Wysokińska – na 44 procent. Można powiedzieć, że był to mecz z bramkarkami w głównych rolach. Cieszymy się, że mogliśmy zagrać z najlepszymi zespołami w Europie. To sukces kobiecej polskiej piłki ręcznej, gdzie wybór zawodniczek do kadry jest ograniczony.