– Zaliczyliśmy niezbyt dobry początek turnieju, właśnie tak – niezbyt dobry, a nie zły. Teraz w mojej głowie kłębi się wiele myśli dlaczego tak się stało – powiedział na konferencji prasowej trener reprezetacji Polski, Michael Biegler.
/ Fot. M. Skorupski
Dagur Sigurdsson (trener Niemiec): To było pierwsze starcie w grupie. Zagrały bardzo silne zespoły, które mają bogatą tradycję bezpośrednich spotkań. To był bardzo wyczerpujący fizycznie mecz, ale byliśmy do niego dobrze przygotowani. Zawsze trudno się gra przeciwko takiemu zespołowi jak Polska. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter. Tak, to są bardzo ważne punkty dla nas. Teraz możemy już skoncentrować się na następnym przeciwniku.
Michael Biegler (trener Polski): Gratuluję zwycięstwa mojemu koledze, Dagurowi Sigurdssenowi i drużynie niemieckiej. Sądzę, że był to naprawdę ciekawy mecz. Zaliczyliśmy niezbyt dobry początek turnieju, właśnie tak – niezbyt dobry, a nie zły. Teraz w mojej głowie kłębi się wiele myśli dlaczego tak się stało.
Gdy w pierwszej połowie traci się 17 bramek z takim zespołem jak Niemcy, to jest to poważne ostrzeżenie. W drugiej części gry było już lepiej i przeciwnik rzucił nam tylko 12 goli. Po przerwie moja drużyna wykonała dużą pracę w obronie. W ataku popełniliśmy mało błędów technicznych.
Uwe Gensheimer: Jesteśmy autentycznie szczęśliwi. Wiedzieliśmy czego możemy spodziewać się po reprezentacji Polski. Kosztowało nas to wiele sił. Pierwszą połowę rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Po przerwie rywale rzucili nam za łatwo kilka bramek.
Piotr Chrapkowski: To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Zaczęliśmy źle. Po 30 minutach już mieliśmy cztery bramki straty. To był sygnał ostrzegawczy dla nas. Udało się doprowadzić do remisu. Później rywal ponownie nam odskoczył na kilka goli.
