W ostatnim występie rundy wstępnej Polska przegrała z Danią 27:31 (12:16) i zajęła trzecie miejsce w grupie D. Najlepszym graczem spotkania wybrano Mikkela Hansena. Rywalem Biało-czerwonych w 1/8 finału będzie Szwecja. Poniedziałkowe spotkanie rozpocznie się o godz. 16:30 czasu polskiego.
Przed meczem były trener reprezentacji Danii, Ulrik Wilbek zwrócił uwagę na fakt, że polski zespół dysponuje dużą liczbą wartościowych zawodników. – Duńska drużyna ma wyrównany skład szesnastu graczy. Tymczasem Niemcy dużo korzystają z jednej siódemki. W szóstym, siódmym meczu mistrzostwa świata będzie to miało kolosalne znaczenie. Szkoleniowiec potwierdził, że jest zadowolony z postawy rodaków w katarskim turnieju. – Dyspozycja w finałowej części mistrzostw będzie w dużej mierze zależała od tego ilu wartościowych graczy trener ma na ławce – dodał Wilbek.
/ Fot. N. Barczyk
Dla obu reprezentacji był to mecz nr 5 w turnieju. Wszyscy duńscy zawodnicy byli do dyspozycji trenera Gudmundura Gudmundssona. Niestety nie można tego było powiedzieć o Polakach. Krzysztof Lijewski co prawda pojawił się w wyjściowym składzie, ale szybko szedł narzekając na uraz stopy. Skutki starcia z rywalem dalej odczuwał, choć w drugiej połowie grał, Przemysław Krajewski.
Zwycięski zespół trafiał w 1/8 finału na Islandię. Przegrany musiał czekać na rozstrzygnięcie, rozgrywanego o tej samej porze, meczu Francja – Szwecja. Po dwóch nerwowych minutach i kilku niewykorzystanych sytuacjach wynik otworzył Anders Eggert. Niklas Landin obronił pierwsze cztery rzuty Polaków. Po 3:24 min było 0:2, a trener Michael Biegler poprosił o czas. Nasza defensywa dopuszczała do sytuacji rzutowych, a Sławomir Szmal był momentami bezradny. Piłka co prawda wpadła po trafieniu Karola Bieleckiego, ale sędziowie dopatrzyli się nieprawidłowej zasłony i gola nie uznali.
/ Fot. N. Barczyk
Wątpliwości już nie było po rzucie karnym Bartosza Jureckiego. Bramka z gry dla Biało-czerwonych dalej nie padała, choć zegar boiskowy wskazywał siedem minut gry. Wreszcie rzucił ją Piotr Chrapkowski – zastąpił Karola Bieleckiego, który miał problemy z wstrzeleniem się w bramkę. W 12 min Andrzej Rojewski, po drugim trafieniu w meczu, doprowadził do stanu 4:5. Po chwili pierwszą karę 2 min otrzymał Piotr Grabarczyk. W tym okresie zespoły zdobyły po jednym golu. Do remisu 6:6 doprowadził Rojewski. Dwie składne akcje rywali spowodowały, że ponowie byli oni na plusie. Mecz nabrał dobrego tempa. Oba zespoły prezentowały widowiskowe akcje. Kamil Syprzak szybko wykorzystał dwie okazje i znowu wynik był nierozstrzygnięty (10:10). Kolejne wykluczenie Grabarczyka ułatwiło rywalom dodanie do konta dwóch trafień. Polscy kibice głośno dopingowali w hali Lusail. Ułatwiło to mobilizację Biało-czerwonym i odrobienie połowy z czterobramkowej straty.
Zryw Skandynawów spowodował, że ostatnie dwa gole pierwszej części gry zapisano na ich koncie. Najważniejsze statystyki tej połowy były korzystniejsze dla przeciwników. Landin – Szmal: 40-11 procent, skuteczność rzutowa drużyn: Dania – Polska 64:52.
Na drugą część gry wszedł Piotr Wyszomirski. Dobra obrona pozwoliła błyskawicznie wyprowadzić Polakom dwie udane kontry. Cóż z tego skoro kolejne cztery gole zapisano po stronie duńskiej. Nasz zespół walczył, ale niestety nieskutecznie. Minuty mijały, a przewaga Duńczyków powoli rosła. Przy stanie 15:22 trener Biegler poprosił o przerwę na żądanie. Niewiele to pomogło, gdyż rywale, głównie po trafieniach Jespera Noddesbo, utrzymywali wypracowaną przewagę. W 50 min żółtą kartką ujrzał trener Biegler.
/ Fot. N. Barczyk
Na finałowe minuty do bramki wrócił Szmal. Nie pomagało indywidualne pilnowanie Mikkela Hansena. Po prostu trafiali inni rywale. Na domiar złego nogę w stawie skokowym mocno podkręcił Robert Orzechowski. Na pocieszenie starszy z braci Jureckich wykorzystał wszystkie cztery rzuty z 7 metrów do duńskiej siatki wreszcie trafił Bielecki.
Kilku polskich zawodników po meczu bardzo odczuwało starcia z rywalami i wielce prawdopodobne, że zajdą zmiany w składzie.
DANIA – POLSKA 31:27 (16:12)
Dania: Landin, Green Krejberg – Christiansen 2, Larsen 3, Mortensen 1, Eggert 2, Schmidt 1, Spellerberg, Noddesbo 4, Svan 4, Landberg 6, R. Toft, Molgaard, Sondergaard 2, H. Toft 2, Hansen 4. Kary. 10 Trener: Gudmundsson.
Polska: Szmal, Wyszomirski – Lijewski, Krajewski, Orzechowski , Bielecki 1, Rojewski 5 , Wiśniewski 2, B. Jurecki 5, M. Jurecki 4, Grabarczyk, Jurkiewicz 1, Syprzak 3, Daszek 2, Szyba 2, Chrapkowski 2. Kary 6 min. Trener Biegler.
Sędziowali: Milosević, Gubica (chorwacja). Widzów 5000.