Pomeczowa konferencja z udziałem przedstawicieli ekip z Polski i Szwecji rozpoczęła się od małego faux pas. Prowadzący przedstawił trenera Staffana Olssona jako Ola Lindgrena. W zasadzie był blisko, gdyż dwójka szkoleniowców od kilku lat wspólnie prowadzi reprezentację Szwecji, doprowadzając ją do tytuły wicemistrza olimpijskiego w 2012 r. Nieporozumienie szybko zostało wyjaśnione.
Komentarz jako pierwszy zaczął trener zwycięskiej drużyny, który przypomniał, że przygotowania do meczu były bardzo utrudnione, gdyż kilku zawodników uskarżało się na kontuzję, a Krzysztof Lijewski został wycofany ze składu.
/ Fot. M. Skorupski
Dawno trener Michael Biegler nie był tak uśmiechnięty jak w ten wieczór. – Chciałbym pogratulować moim zawodnikom, gdyż po porażce z Danią nie było łatwo się pozbierać. Szczególnie tym, których występ był mocno zagrożony. Dużo pracy mieli nasi fizjoterapeuci i lekarz. Mówiłem już wiele razy, że jestem bardzo zadowolony, że tych trzech specjalistów pracuje z nami, bo dokonują niesamowitych rzeczy. Obrona była kluczem do sukcesu – dodał.
Biegler przyznał, że nie wszystkie elementy gry były zadowalające, ale wspólnie z drużyną jest bardzo szczęśliwy. – To wielki sukces polskiej piłki ręcznej – podkreślił.