25 marca 2018

Weronika Kordowiecka: Obudziłyśmy się w obronie (video)

Masz takie odczucia, że można było w Bijelo Polju uzyskać jeśli nie choćby punkt, to przynajmniej znacznie lepszy wynik spotkania?

WERONIKA KORDOWIECKA: Do 50. minuty grałyśmy równe zawody, potem poszło nam gorzej, a dziewczyny z Czarnogóry pociągnęły kontrę, więc straciłyśmy wiele bramek.

Dostałaś szansę gry już w pierwszej połowie i od momentu Twojego pojawienia się między słupkami zaczął się najlepszy okres naszej gry w tym meczu. Jak to wyglądało z Twojej perspektywy?

Gdy weszłam na boisko dziewczyny obudziły się w obronie, więc było mi łatwiej niż Adzie Płaczek na początku meczu. Rzeczywiście udało się doprowadzić do remisu i na pewno  nasza sytuacja wyglądałaby inaczej, gdybyśmy dorzuciły kilka piłek w drugiej połowie.

Takie mecze jak z Czarnogórą są dla Ciebie dużym obciążeniem psychicznym i stresem?

Mecze reprezentacyjne zawsze wiążą się z największym obciążeniem i odpowiedzialnością, ale po spotkaniach pucharowych i kilku meczach w kadrze myślę, że dziś daję sobie radę, jeśli chodzi o psychikę i o stres.

Myślisz, że za ten dwumecz zasłużyłaś na plusik przy swoim nazwisku i wysłałaś sygnał trenerom, by bacznie Cię obserwowali?

Bardzo nie lubię siebie oceniać, zostawię zatem to zadanie trenerom, ale osobiście nie jestem do końca z siebie zadowolona, zresztą tak chyba już zawsze jest u mnie.

rozmawiał w Czarnogórze Michał Pomorski

korek

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest