Azoty-Puławy przegrały w Lublinie 25:27 (15:12) z francuskim Chambery Savoie MB w 3. kolejce grupy D Pucharu EHF. Kolejny dobry mecz zaliczył, wybrany najlepszym zawodnikiem gospodarzy, bramkarz Walenty Koszowy. Puławianie dwa następne spotkania rozegrają na wyjazdach.
Tempo meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie, mogło się podobać. Ponownie w lubelskiej Hali Globus dopisali kibice. Tym razem przybyło ich aż ponad trzy tysiące. Francuzi gorsze warunki fizyczne nadrabiali szybką grą. Goście w defensywie zagęścili środek obrony słusznie przewidując, że z tego sektora będą mieli najwięcej kłopotów.
Po wyrównanym pierwszym kwadransie puławianie zaczęli stopniowo powiększać przewagę. Koszowy w bramce trudny był do pokonania, a w akcjach ofensywnych wyróżniała się trójka rozgrywających: Paweł Podsiadło, Nikola Prce i Marko Panić. Gospodarze wystrzegali się indywidualnych błędów. Wypadało jedynie żałować, że mało zagrań kierowanych było do skrzydłowych.
Po zmianie stron goście jeszcze bardziej zagęścili środek obrony. Pozwoliło im to kilka razy wyprowadzić kontry. W ataku pozycyjnym francuski zespół z powodzeniem wykorzystywał obrotowego Johanessa Marescota.
Wynik meczu rozstrzygnął się w finałowych minutach. Goście dwukrotnie grali w osłabieniu. W tym czasie decydowali się grać bez bramkarza – z dodatkowym zawodnikiem pola. Gracze Chambery konsekwentnie rzucali kolejne gole. Tymczasem puławianom nie dopisywało szczęście. Panić trafiał w słupek lub poprzeczkę. – Przestrzelone sytuacje się zemściły – podsumował trener Azotów, Daniel Waszkiewicz.
Puchar EHF / grupa D / 3. kolejka:
AZOTY-PUŁAWY – CHAMBERY SAVOIE MB 25:27 (15:12)
Azoty: Koszowy, Bogdanow – Kuchczyński, Orzechowski, Podsiadło 6, Jarosiewicz, Panić 7, Grzelak 1, Masłowski, Kasprzak, Jurecki 2, Ostrouszko 4, Prce 2, Gumiński 3, Seroka.
Chambery: Meyer, Genty – Leger, Traore 5, Tritta 3, Gille, Obranović, Briffe 2, Marescot 5, Paturel, Minel 5, Malfondet, Melić 7, Mindegia.
