Faworyzowana Francja nie wystąpi w finale EHF EURO 2018. W pierwszym półfinale Hiszpania zwyciężyła „Trójkolorowych 27:23 (15:9). W drugiej parze tej fazy Szwecja zagra z Danią.
Francja od roku 2006 regularnie, co cztery lata, zdobywała tytuł mistrza Europy. Ta seria została przerwana w Chorwacji. Hiszpania po raz czwarty z rzędu znalazła się wśród najlepszej czwórki zespołów Starego Kontynentu. Do tej pory zespół z Półwyspu Iberyjskiego czterokrotnie wystąpił w finale, ale ani razu nie stanął na najwyższym stopniu podium.
Trener Jordi Ribera w trybie awaryjnym powołał bramkarza Arpada Sterbika w miejsce kontuzjowanego Gonzalo Perez de Vargasa. Decyzja się opłaciła, gdyż Sterbik obronił trzy rzuty karne. Nie to było jednak podstawą sukcesu, ale postawa w defensywie całej drużyny. Francuzi grali nieskutecznie w ataku. W szeregach mistrzów świata trudny do zatrzymania był jedynie obrotowy Cédric Sorhaindo. Nic dziwnego, że do przerwy zespół Didiera Dinarta tracił aż sześć bramek.
Po zmianie stron trwała zwycięska passa Hiszpanów. Po rzucie Aleksa Dujszebajewa (23:14) coś jednak zacięło się w grze jego kolegów. Francuzi rzucili się do odrabiania strat – zdobyli sześć goli z rzędu. Trafienie Joana Canellasa zakończyło niemoc Hiszpanów, którzy zasłużenie awansowali do finału.
Francja – Hiszpania 23:27 (9:15).