Na zakończenie Memoriału Domingo Barcenasa reprezentacja Polski przegrała w Vigo z Hiszpanią 22:37 (12:17). O porażce Biało-czerwonych zdecydowały błędy naszego zespołu w końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy spotkania. W dalszej fazie meczu gospodarze kontrolowali sytuację i systematycznie powiększali przewagę.
Ostatnie spotkanie towarzyskiego turnieju w Hiszpanii miało zadecydować o tym, który zespół sięgnie po końcowe zwycięstwo w Memoriale Domingo Barcenasa. Biało-czerwoni, którzy przed meczem z gospodarzami byli spisywani na straty, od początku pokazali się z dobrej strony i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Co prawda Hiszpanie nie pozwolili im na narzucenie własnych warunków, jednak szybka i efektowna gra mogła podobać się kibicom.
Mimo aktywnej i wysuniętej defensywy gospodarzy, Polacy znajdowali pozycje rzutowe, dzięki którym powiększali swoje konto bramkowe. Na słowa pochwały zasługiwała też gra obronna Biało-czerwonych oraz interwencje Adama Morawskiego. Konsekwencja i dobre decyzje podopiecznych Piotra Przybeckiego pozwoliły utrzymywać wynik oscylujący wokół remisu. Niestety pojawiały się również niewymuszone straty.
Wciąż niezawodny był Morawski, który bronił nawet rzuty z kontrataku. Po drugiej stronie boiska dobrze spisywał się chociażby Arkadiusz Moryto. Zdecydowanie gorzej wyglądały ostatnie minuty pierwszej połowy, kiedy kilka błędów, popełnionych między innymi podczas gry w przewadze, sprawiło, że Hiszpanie zeszli do szatni z przewagą aż pięciu bramek.
W drugiej części gospodarze kontynuowali swój koncert. Wysoka, dziesięciobramkowa różnica pozwoliła im spokojnie prowadzić grę i spróbować różnych wariantów. Z każdą kolejną minutą Polacy oddalali się od zwycięstwa w memoriale, choć nie to było najważniejsze. Istotna była bowiem współpraca oraz zrozumienie pomiędzy poszczególnymi zawodnikami, która miała zaprocentować w zbliżającym się turnieju eliminacyjnym.
Dużo problemów sprawiała Polakom defensywa gospodarzy. Podwyższenie pod środkowego rozgrywającego znacznie utrudniało wypracowanie pozycji rzutowej. Zwycięstwo Hiszpanów było już pewne, a jedyną niewiadomą pozostała końcowa przewaga. Co jakiś czas podopieczni Piotra Przybeckiego prezentowali dobrą, efektowną akcję, jednak nie mogło odmienić to losów spotkania.
Zawodnicy obu drużyn pogodzeni już byli z wynikiem, choć nie odpuszczali aż do samego końca. Na pięć minut przed końcem gospodarze zaprezentowali podwójną wrzutkę, zachwycając tym samym kibiców. Polacy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia i turniej zakończyli wysoką, piętnastobramkową porażką.
HISZPANIA – POLSKA 37:22 (17:12)
HISZPANIA: Perez de Vargas 2, Corrales – Gurbindo 6, Fernandez 3, Rivera 2, Entrerrios 2, A. Dujshebaev 1, Sarmiento, Aginagalde 3, Canellas 5, Morros, Guardiola, Goni, Sole 2, Balaguer 4, Figueras 4, D. Dujshebaev 3.
POLSKA: Morawski, Wyszomirski, Szmal – Daćko, Makowiejew, Krajewski 3, Walczak, Nogowski, Genda, Syprzak 2, Moryto 5, M. Gębala 1, Przybylski 2, Gierak 1, Krieger 2, T. Gębala 4, Chrapkowski 2.