Biało-czerwone rozgromiły w Lubinie Włoszki na starcie kwalifikacji EHF EURO 2018. Reprezentantki Polski od początku kontrolowały przebieg meczu i sukcesywnie punktowały rywalki, którym sił starczyło tylko na kwadrans w miarę wyrównanej walki. W niedzielę zawodniczki Leszka Krowickiego zmierzą się na wyjeździe ze Słowacją.
Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Już po niespełna pół minucie spotkania Polki zaskoczyły rywalki efektowną bramką z wrzutki. Podopieczne Leszka Krowickiego starały się grać dynamicznie, by jak najszybciej przenieść akcję na stronę Włoszek i jak najwięcej trafień zdobyć z kontrataku. Mimo to przyjezdne ambitnie walczyły o to, by nie stracić dystansu i przez kilka kolejnych minut różnica wynosiła cztery bramki.
Po kwadransie na parkiecie pojawiła się, powracająca po przerwie macierzyńskiej, Karolina Kudłacz-Gloc. Spokojna i konsekwentna postawa Biało-czerwonych pozwoliła nieco odskoczyć niżej notowanemu przeciwnikowi, zyskując komfort gry. Zgodnie z oczekiwaniami kibice nie musieli bać się o końcowy rezultat. Dobra defensywa oraz interwencje Weroniki Gawlik pozwalały przeprowadzić zmiany i spróbować różnych ustawień pod włoską bramką.
Fot: Pawel Andrachiewicz / PressFocus
W przerwie meczu wybitne reprezentantki Polski Renata Jakubowska i Kaja Załęczna zostały uhonorowane Złotymi Odznakami ZPRP za zasługi dla piłki ręcznej, które wręczyli im członkowie prezydium zarządu ZPRP – wiceprezesi Henryk Szczepański i Bogdan Sojkin. Ponadto Kaja Załęczna odebrała z rąk prezesa honorowego ZPRP Janusza Czerwińskiego pamiątkową paterę na zakończenie kariery sportowej – zawodniczka pożegnała się z parkietem po minionym sezonie.
Po powrocie na parkiet gospodynie zaliczyły mocny początek, sześciokrotnie z rzędu pokonując włoską bramkarkę. Praktycznie wszystkie trafienia były efektem kontrataku, który wynikał z bardzo dobrej postawy w defensywie i interwencji Adrianny Płaczek. Swoją pierwszą bramkę w drugiej połowie Włoszki zdobyły dopiero po siedmiu minutach.
Dobrze w tej części meczu prezentowały się Daria Zawistowska oraz Joanna Szarawaga, które mogły pochwalić się wysoką skutecznością (26:9; 40 min.). Biało-czerwone utrzymywały koncentrację, z akcji na akcję budując przewagę i podkreślając własne umiejętności. Włoszki nie miały nic do powiedzenia i wyczekiwały końca spotkania.
Fot: Pawel Jaskolka / PressFocus
POLSKA – WŁOCHY 40:13 (16:8)
POLSKA: Gawlik, Płaczek – Michałów 2, Łabuda 2, Kobylińska 1, Roszak 2, Grzyb 5, Kudłacz-Gloc 4, Janiszewska, Zawistowska 5, Drabik 4, Kozłowska, Lisewska 7, Szarawaga 4, Achruk 4, Urtnowska.
WŁOCHY: Pruenster, Luchin – Trombetta 1, Gheorghe 1, Dalla Costa 1, Rotondo 6, Del Balzo 1, Kere, Ghilardi, Cappellaro 2, Bassanese, Dibona, Napoletano 1, Ganga, Babbo, Landri.
Sędziowie: Lukas Frieser – Radoslav Kavulic (obaj Czechy).
