W czwartek późnym wieczorem reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych dotarła do Gdańska, gdzie w niedzielę podejmie Rumunię na zakończenie kwalifikacji do finałów ME 2018. Biało-czerwoni są już po dwóch, piątkowych treningach – rano ćwiczyli na siłowni, a wieczorem po raz pierwszy na parkiecie ERGO ARENY. Początek starcia z Rumunami o godzinie 14:30, transmisja w TVP 3 i TVP Sport.
Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Podróż z Serbii przebiegła bez większych zakłóceń, choć lot z Belgradu do Warszawy miał lekkie opóźnienie. Dalej, już bez żadnych przeszkód, kadrowicze odlecieli do Gdańska.
Na miejscu zameldowali się tuż przed godziną 22:00 i po szybkiej kolacji udali się na odpoczynek. W sobotę już od rana ciężko pracowali, wspomniane wyżej treningi oraz zajęcia taktyczne wypełniły plan dnia.
Trener Piotr Przybecki ma do swojej dyspozycji 18 zawodników. Wszyscy w drużynie są zdrowi i gotowi do gry. Zgrupowanie opuścił jedynie Michał Daszek, któremu kontuzja palca lewej, rzucającej ręki uniemożliwiła występ w Niszu.
– Operacja nie jest konieczna, ale przerwa skrzydłowego w treningach potrwa do sześciu tygodni. Zdecydowaliśmy się na leczenie zachowawcze, pęknięty palec jest usztywniony i po prostu potrzebuje czasu aby się zrosnąć – tłumaczy dr Tomasz Owczarski, lekarz reprezentacji Polski.
