– Jesteśmy zespołem i po takim meczu wszystkie jesteśmy złe na siebie, zagrałyśmy po prostu słabo. Dobrze wiedziałyśmy, że Francuzki będą grać zwodem jeden na jeden, ale nie potrafiłyśmy ich zatrzymać – oceniła pierwszy mecz na Mistrzostwach Europy skrzydłowa reprezentacji Polski, Kinga Grzyb.
– Po tym meczu jest jedna wielka złość. Na pewno nie zagrałyśmy dobrze w obronie, bo i my nie pomogłyśmy bramkarkom i na odwrót. Czasem tak jest, że jeśli nie idzie w obronie, to dziewczyny coś odbiją. Jesteśmy zespołem i nie ma na kogo zwalać winy za porażkę. Wszystkie zagrałyśmy słabo. Dobrze wiedziałyśmy, że Francuzki będą grać zwodem jeden na jeden, ale nie potrafiłyśmy ich zatrzymać – oceniła spotkanie Kinga Grzyb.
Przed Polkami spotkanie z reprezentacją Holandii. – Nie było mnie w składzie na MŚ rok temu, ale wiem jak dziewczyny czuły się po tej porażce. Niemki pokazały, że Holandia nie jest zespołem, z którym nie można wygrać. Wierzę w to, że też tak potrafimy – dodała skrzydłowa reprezentacji Polski.