Już można odliczać godziny do inauguracyjnego meczu Polek w turnieju kwalifikacyjnym do IO w Rio de Janeiro. W czwartek Biało-czerwone raz trenowały w hali „Zwiezdnyj” i dwukrotnie miały zajęcia teoretyczne z taktyki. Pierwszym rywalem Biało-czerwonych w Astrachaniu będzie gospodarz imprezy – Rosja, w piątek o godz. 15:30 (Polsat Sport).
Zespół Kima Rasmussena po śniadaniu czekała teoria w postaci materiałów przygotowanych przez statystyka naszej kadry, Pauliną Adamską. Najpierw ta atrakcja dotyczyła wyłącznie bramkarek. Po pół godzinie do wyższej wymienionych i sztabu szkoleniowego dołączyła reszta drużyny.
Po lekkim posiłku i krótkim odpoczynku nasz zespół udał się na półtoragodzinny trening. Zajęcia rozpoczęły się od gry dwoma piłkami w futbol. Później przyszedł czas na doskonalenie podań i rzutów oraz dopracowywanie kontr. Trening zakończyły zagrania z taktyki. We wszystkich ćwiczeniach brała udział Karolina Kudłacz-Gloc. – Tempo, tempo – pokrzykiwał Kim Rasmussen. – Więcej agresji.
Plan zajęć wieczorem zakończyła kolejna porcja taktyki.
W piątek o godz. 7:00, podczas mityngu technicznego, każda z ekip zgłosi do turnieju po szesnaście zawodniczek. W dowolnym momencie można dokonać dwóch zmian. W Astrachaniu o dwa miejsce premiowane awansem do igrzysk olimpijskich oprócz Polski i Rosji rywalizują jeszcze drużyny Szwecji i Meksyku.
