Orlen Wisła Płock nie sprostała Paris Saint-Germain HB. Mistrzowie Francji wygrali w sobotę w płockiej Orlen Arenie 27:22 i są o krok od awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Nafciarze wciąż czekają na miejsce w TOP 16.
Paryski zespół zwyciężył w Płocku zasłużenie. Podopieczni Zvonimira Serdarusicia od początku zawodów kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Mistrzowie Francji po dwóch minutach wygrywali już 3:0 i prowadzenie pozwolili sobie odebrać tylko raz, gdy w 8. minucie Wisła wyrównała stan meczu (3:3). Później starcie przebiegało pod dyktando gości.
PSG wygraną zawdzięcza triu rozgrywających. Nikola Karabatić, Mikkel Hansen i Daniel Narcisse zdobyli w sobotę 20 z 27 bramek całej ekipy. Imponował zwłaszcza ten ostatni, najbardziej doświadczony, który co chwila mijał płockich defensorów na prostych zwodach. Hansen nie mylił się zaś na linii siódmego metra.
Paryżanie szybko wypracowali sobie solidną zaliczkę. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy prowadzili już 15:9, ale Wisła zdołała zmniejszyć część strat dzięki świetnej zmianie Marcina Wicharego. Po interwencjach reprezentacyjnego bramkarza Nafciarze zeszli na przerwę przegrywając 12:16, a tuż po wznowieniu gry zbliżyli się do gości na dystans dwóch bramek (14:16). Na więcej rywale już im nie pozwolili.
PSG zwyciężyło w Płocku 27:22 i utrzymało 1. miejsce w tabeli grupy A. Podopieczni Serdarusicia są o krok od awansu do ćwierćfinału rozgrywek. Wisła natomiast zajmuje 6. pozycję i nad kolejnym Celje ma trzy punkty przewagi. Jeśli słoweńska ekipa wygra jednak w sobotę w Zagrzebiu, Nafciarze w ostatniej kolejce gier (zagrają z Veszprem) będą pod ścianą.
Najwięcej bramek dla Wisły w sobotnim meczu zdobyli Jose Guilherme de Toledo i Dan-Emil Racotea (po pięć). Dla PSG osiem razy trafił Hansen, siedem goli dołożył Karabatić, a pięć bramek rzucił Narcisse.
Orlen Wisła Płock – Paris Saint-Germain HB 22:27 (12:16)
Fot. PRESS FOCUS
