MKS Selgros Lublin doznał piątej porażki w rozgrywkach fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Podopieczne Sabiny Włodek przez 50 minut dzielnie walczyły z faworyzowanym CSM Bukareszt, ale ostatecznie przegrały 27:30.
Lubelska drużyna przystąpiła do piątkowej potyczki bez najmniejszych kompleksów. Choć po dwóch niedawnych porażkach z IK Savehof mistrzynie Polski miały już tylko iluzoryczne szanse na awans do kolejnej fazy, to w starcu z prowadzoną przez Kima Rasmussena ekipą pokazały się z bardzo dobrej strony.
Trener Sabina Włodek po raz kolejny miała do swej dyspozycji zaledwie 13 zawodniczek. Mimo kadrowych braków, MKS od początku był stroną przeważającą. Lublinianki grały bez kompleksów i w 16. minucie zasłużenie prowadziły 8:5.
CSM szybko odrobił jednak straty, a seria goli Isabelle Gullden oraz celne rzuty skrzydłowych, tuż przed przerwą dały rumuńskiej ekipie dwubramkową zaliczkę (15:13).
Mimo słabszego okresu gry w końcówce pierwszej połowy, mistrzynie Polski po zmianie stron rzuciły się w pogoń za rywalkami. Swego celu dopięły w 42. minucie, gdy Iwona Niedźwiedź doprowadziła do remisu 20:20.
Przez sześć kolejnych minut oba zespoły prowadziły wyrównaną walkę. Żadna z drużyn nie była w tym czasie w stanie wypracować sobie solidniejszej zaliczki. Przełom nastąpił na niespełna 10 minut przed końcem meczu, gdy zawodniczki CSM-u wykorzystały zmęczenie gospodyń i zdobyły cztery gole z rzędu.
W 52. minucie podopieczne trenera Rasmussena wygrywały tym samym 28:24 i do końca zawodów kontrolowały przebieg rywalizacji.
Po raz kolejny wyróżniającymi się zawodniczkami mistrzyń kraju były Iwona Niedźwiedź i Weronika Gawlik, a świetnie dysponowana była ponadto Joanna Szarawaga. Kilka ważnych trafień zanotowały również Alesia Migdaliowa oraz Marta Gęga. Wspomniane szczypiornistki rzuciły 24 z 27 bramek całego zespołu.
MKS Selgros Lublin – CSM Bukareszt 27:30 (13:15)
Fot. PRESS FOCUS