Celje Pivovarna Lasko, będzie kolejnym przeciwnikiem szczypiornistów Orlen Wisły Płock w Lidze Mistrzów. Podopieczni Manolo Cadenasa liczą, że na gorącym terenie w Słowenii odniosą pierwszą wygraną w rozgrywkach.
Słoweńska drużyna to zespół nieprzewidywalny. W ostatnich latach ekipa Kozłów nie miała sobie równych na krajowym podwórku, jednak triumfy te nie szły w parze z sukcesami na arenie międzynarodowej. Celje rokrocznie próbuje swoich sił na tle najlepszych ekip Europy, jednak do ćwierćfinału Ligi Mistrzów awansowało po raz ostatni w sezonie 2005/06.
Prowadzony przez Branko Tamse zespół nie jest jednak typowym dostarczycielem punktów. Kozły w minionych latach potrafiły zaskoczyć niejednego faworyta, a punkty w Zlotorog Arenie gubiły m.in. THW Kiel, Rhein-Neckar Lowen, Czechowskie Niedźwiedzie i SG Flensburg-Handewitt. Słoweńcy mają nadzieję, że w weekend do grona tego dołączy Orlen Wisła Płock.
Wicemistrzowie Polski powalczą w sobotę o pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W inauguracyjnej kolejce Nafciarze zremisowali z MVM Veszprem, a przed tygodniem polegli w wyjazdowym starciu z Paris Saint-Germain HB. Forma podopiecznych Manolo Cadenasa rośnie jednak z każdym dniem, o czym przekonali się w środę gracze PGE Stali Mielec, którzy przegrali w Orlen Arenie aż 22:42.
Płoccy szczypiorniści mają świadomość, że starcie z Celje będzie bardzo ważne w kontekście walki o awans do fazy TOP 16. – Jest to drużyna trochę podobna do naszej. Młoda, ambitna i waleczna. Nie mają może takich gwiazd, jak nasi dotychczasowi rywale, ale to ciekawy zespół z trenerem, który potrafi wyciągnąć z tych chłopaków wszystko co najlepsze. Musimy zagrać to, co potrafimy i mam nadzieję, że dwa punkty zabierzemy ze sobą. W perspektywie awansu do kolejnej fazy rozgrywek to rzeczywiście dla nas bardzo ważne spotkanie – mówi Zbigniew Kwiatkowski.
Celje w dwóch dotychczasowych meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów zanotowało zwycięstwo nad Besiktasem i porażkę z PPD Zagrzeb. Wisła do Słowenii wybrała się w niemal najsilniejszym składzie, jedynym nieobecnym jest narzekający na uraz łydki Marco Oneto Zuniga.
Początek sobotniego spotkania o godz. 16:00. Transmisja w nc+ i Eleven Sports.