Dobra postawa w drugiej połowie pozwoliła piłkarzom ręcznym Górnika Zabrze zakończyć turniej Final4 Pucharu Polski na trzecim miejscu. Spotkanie toczyło się w spokojnym, dyktowanym przez podopiecznych Patrika Liljestranda tempie.
Po wczorajszych porażkach zawodnicy obu drużyn pragnęli ukończyć turniej na trzeciej pozycji. Większą determinacją wykazali się piłkarze ręczni Górnika, którzy już po pięciu minutach prowadzili 5:2. Na taki bieg wydarzeń zareagował Ryszard Skutnik, jednak jego rady nie przyniosły pożądanego efektu. Azoty miały bowiem problem z wypracowaniem pozycji rzutowej. Na dodatek do gry włączył się Mateusz Kornecki, utrudniając im powiększenie dorobku.
Podopieczni Patrika Liljestranda spisywali się dobrze w obronie, grając z wysuniętym Adrianem Niedośpiałem. Pozwoliło im to na wyprowadzenie kontrataków, które skutecznie wykończył Paweł Niewrzawa (11:6; 17 min.). Górnik starał się dyktować tempo, jednak nie był w stanie powiększyć swojej przewagi. Choć zawodnicy Azotów momentami wydawali się bezradni, dotrzymywali kroku rywalom i do szatni zeszli ze stratą pięciu bramek.
Początek drugiej połowy ułożył się po myśli zabrzan. Kreowany przez Mariusza Jurasika atak przyniósł akcje pozwalające im na zwiększenie przewagi aż do dziewięciu trafień (28:19; 41 min.). Pomogło w tym również wykorzystanie licznych błędów zawodników Azotów. Puławianom nie pomagały nawet skuteczne interwencje Vadima Bogdanova. Nie potrafili oni również wykorzystać wąskiej ławki rywala, bowiem trener Liljestrand korzystał tylko z dwóch zawodników rezerwowych z pola.
Wraz z upływem czasu klub z Zabrza przybliżał się do wygranej dającej trzecie miejsce w turnieju. Ich gra była przemyślana i konsekwentna. Na jedenaście minut przed końcem trzecią dwuminutową karę, a w konsekwencji czerwoną kartkę, otrzymał Adrian Niedośpiał. U podopiecznych Ryszarda Skutnika widoczne było jednak zmęczenie, którego efektem były kolejne błędy. Zawodnicy obu zespołów nie przykładali się już do gry w obronie, co owocowało wieloma trafieniami. Po ostatnim gwizdku z trzeciego miejsca w turnieju Final4 Pucharu Polski cieszyli się piłkarze ręczni Górnika.
Górnik Zabrze – KS Azoty Puławy 40:31 (19:14)
Górnik: Kornecki, Kicki – Niedośpiał 2, Orzechowski 7, Gromyko 4, Jurasik 1, Bednarczyk 1, Buszkov 5, Tatarintsev 3, Tomczak 9, Niewrzawa 8, Niedźwiedzki.
Azoty: Bogdanov, Rašimas, Zapora – Kowalik 2, Ćwikliński, Tojćić, Kus 2, Skrabania 6, Tarabochia, Przybylski 2, Krajewski 8, Savić 1, Prce 5, Sobol 3, Tsitou 2.
Kary: Górnik – 8 min. (Niedośpiał – 6 min.; Niewrzawa – 2 min.); Azoty – 10 min. (Kowalik, Kus, Przybylski, Savić, Prce).
Czerwona kartka z gradacji kar w 49. minucie dla Adriana Niedośpiała.
Sędziowali: Dariusz Mroczkowski oraz Jakub Mroczkowski (Sierpc).