Już dzisiaj reprezentantki Polski mają szansę zrobić pierwszy krok w stronę awansu do Mistrzostw Świata 2015, w meczu play-off zmierzą się w Użgorodzie ze Ukrainkami. Atmosfera w polskiej ekipie jest bardzo dobra. Po śniadaniu kadrowiczki miały zaplanowaną odprawę taktyczną i spacer. Przeciw gospodyniom Polki zagrają w swoim podstawowym komplecie strojów, białych koszulkach i czerwonych spodenkach.
Z siedemnastu zawodniczek (pełna lista TUTAJ) które trener Kim Rasmussen zabrał na Ukrainę na parkiecie nie zobaczymy bramkarki Moniki Maliczkiewicz, która uskarża się na ból barku.
Spotkanie poprowadzi czarnogórska para sędzin Kazanegra – Vujacic, delegatem Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej będzie Litwinin Algis Mikucionis.
Przed wyjazdem do hali, który wyznaczono na godzinę 16:30, nasze zawodniczki mają już czas wolny, jedynie o 13:30 spotkają się na obiedzie.
Wcześniej cała drużyna wybrała się na spacer po okolicy hotelu Złota Góra, który położony jest tuz pod miastem. Co ciekawe tuż obok miejsca zakwaterowania Polek znajduje się wybieg po którym dostojnie poruszają się m.in. dwa okazałe strusie.
Użgorod nie jest dużym miastem. Z hotelu do hali jedzie się niecałe 15 minut. Obiekt jest stary, na miejscu nie ma co liczyć na dostęp do internetu, a co gorsza klimatyzację. Pojemność trybun wynosi 500 miejsc i gospodarze spodziewają się kompletu publiczności, wstęp na mecz jest wolny.
– Czeka nas tutaj prawdziwe piekło i musimy być na nie gotowi. Musimy grać swoją piłkę ręczną – zespołową, walczyć całą drużyną. Z jednej strony zachować spokój, ale też potrafić zdobyć się na odrobinę szaleństwa, gdy zajdzie taka potrzeba. W hali będzie bardzo, bardzo gorąco dlatego pamiętajcie żeby cały czas pić dużo wody. Naszym celem jest zwycięstwo i gra w finałach mistrzostw świata! – mobilizuje swoje zawodniczki trener Rasmussen.
Początek sobotniego spotkania o godzinie 19:00 czasu lokalnego, czyli 18:00 czasu polskiego.