Finlandia, Chorwacja oraz Włochy były rywalami reprezentacji Polski juniorów, prowadzonej przez trenera Jacka Okpisza, podczas turnieju kwalifikacyjnego do finałów mistrzostw Europy rozgrywanego w dniach 21-23 maja w Wągrowcu. Awans do głównej imprezy, która odbędzie się w dniach 12-22 sierpnia w Czarnogórze, wywalczyli Polacy i Chorwaci!
Wyniki:
Dzień 1:
Chorwacja-Włochy 37:26 (19:12)
Polska-Finlandia 31:27 (15:11)
Dzień 2:
Polska-Chorwacja 19:31 (7:15)
Finlandia-Włochy 34:22 (14:13)
Dzień 3:
Polska-Włochy 26:21 (12:10)
Chorwacja-Finlandia 40:24 (18:16)
Klasyfikacja końcowa:
1. Chorwacja
2. Polska
3. Finlandia
4. Włochy
Wyróżnienia indywidualne:
Najlepszy bramkarz: Michał Kapela (Polska)
Najlepszy zawodnik: Filip Celic (Chorwacja)
Król strzelców: Jani Tuominen (Finlandia)
– Dotąd ani razu nie graliśmy z tymi drużynami. Finów mieliśmy lepiej poznać w Malborku, ale w związku z ogłoszoną żałobą narodową, turniej został odwołany – mówił przed turniejem trener Okpisz. Szkoleniowiec przyznawał, że na papierze Polska i Chorwacja mogły uchodzić za faworytów imprezy. Przestrzegał jednak przed takim nastawieniem. – Piłka ręczna robi się coraz bardziej popularna w wielu krajach. Dla przykładu reprezentacja Finlandii zakwalifikowała się do tegorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Europy.
Turniej w Wągrowcu zdecydowanie wygrała reprezentacja Chorwacji, odnosząc zwycięstwa we wszystkich 3 meczach. Drugie premiowane awansem miejsce zajęli Polacy, ale tak jak przewidywał trener Okpisz ich mecze przeciw Finom i Włochom, wcale do łatwych nie należały. Szczególnie w pierwszych połowach przeciwnicy stawili Biało-czerwonym zdecydowany opór, na szczęście nasi reprezentanci potrafili udowodnić swoją wyższość, rozstrzygając na swoją korzyść oba spotkania. Jedynie przeciw Chorwatom zaprezentowali się z gorszej strony, zdobywając do przerwy zaledwie 7 bramek, w drugiej partii nieco się w tym względzie poprawili, ale na świetnie grających gości z Bałkanów było to zdecydowanie za mało.
W drużynie Okpisza do wyróżniających się graczy należy zaliczyć Pawła Paczkowskiego z Wisły Płock i bramkarza Michała Kapelę z SPR Chrobry Głogów. Z dobrej strony zaprezentował się też Oliver Staszewski. – Może grać na lewym jak i na środku rozegrania. Dużo widzi na boisku, lepiej od kolegów porusza się na nogach. Za to gorzej prezentuje się pod względem siły fizycznej – ocenił tego zawodnika selekcjoner.