29 października 2010

Scenariusz godny Hitchcocka

Nie ma szczęścia do Rumunii nasza kobieca reprezentacja. Półtora roku temu kilku kadrowiczkom lecącym do Timiszoary zaginął bagaż. Teraz historia zatoczyła koło, ale co gorsze, w podróży zawieruszyły się także torby lekarskie. Gdy dodamy do tego zatrucie pokarmowe selekcjonera Kima Rasmussena, przed pierwszym meczem Pucharu Karpat nie było wielu powodów do optymizmu. Dodatkowym smaczkiem spotkania z Ukrainą była obecność w drużynie Leonida Yevtushenki doskonale znanej z polskich parkietów Sabiny Kobzar.

Iwona Niedźwiedź rozegrała bardzo dobre zawody /Fot. Łukasz Grochala – Cyfrasport 

Rasmussen desygnował do gry w pierwszym składzie siódemkę: Justyna Jurkowska, Karolina Zalewska, Iwona Niedźwiedź, Kinga Byzdra, Karolina Semeniuk-Olchawa, Monika Stachowska, Kaja Załęczna. Rywalizację mocnym akcentem rozpoczęła Byzdra, która w ciągu 100 sekund dwukrotnie zaskoczyła Natalyę Parhomenko. Rzuty rozgrywającej Zagłębia była niezwykle precyzyjne, podobnie jak trafienie Niedźwiedź na 3:2 w trzeciej minucie widowiska. W ataku wiodło się więc naszym zupełnie dobrze, gorzej natomiast wyglądała biało-czerwona defensywa w ustawieniu 3-2-1. Ukrainki zbyt łatwo dochodziły do czystych sytuacji i już w 12. minucie prowadziły różnicą trzech oczek. O czas poprosił Rasmussen i na efekty nie trzeba było długo czekać. Polki po golach „Szarej” i Załęcznej doprowadziły do stanu 6:7. Przy stanie 10:11 na time-out zdecydował się Yevtushenko, dla którego podopiecznych Puchar Karpat jest jedną z ostatnich prób przez grudniowym Euro 2010 w Larvik. W 27. po skutecznej dobitce Borshchenko Ukrainki prowadziły już czteroma trafieniami. Mogło być jeszcze gorzej, bo choć Polki grały wtedy w przewadze, tylko wyśmienita parada Jurkowskiej uratowała nas przed stratą gola. Trener Rasmussen miał powody do niepokoju – 12 niecelnych rzutów Polek i liczne podania wprost w ręce rywalek dobrze ilustrowały słabe dwa kwadranse naszego zespołu.

Po zmianie stron polskiej bramki broniła Małgorzata Sadowska, a poza Kulwińską na kole, wróciliśmy do wyjściowego ustawienia. Znów najwyżej w obronie przemieszczała się Semeniuk-Olchawa, która też zdobyła pierwszego po przerwie gola. W 35.minucie najaktywniejsza Pidpalova znokautowała Kulwińską, która na twarz przyjęła piekielną bombę z 9 metra. Na szczęście, kołowa Vistalu nie musiała opuścić placu gry. Ozdobą kolejnych 10 minut gry były rzuty Byzdry. Polki, co godne podkreślenia,  prezentowały się coraz lepiej, a przewaga rywalek topniała z każdą minutą. Na niecały kwadrans przed końcową syreną na 21:21 wyrównała  po przechwycie Stachowskiej Zalewska. O czas poprosił szkoleniowiec Ukrainy. Po powrocie do gry obie strony kilkakrotnie przestrzeliły, ale to nasze Panie kontynuowały świetną serię. Swojego siódmego i ósmego gola zdobyła Niedźwiedź.  Było 23:21 i tylko 10 minut do końca spotkania. Dopiero wtedy, po długim okresie niemocy trafiła Laiuk. W 55. minucie mógł być już remis, lecz Sadowska sobie tylko znanym sposobem zastopowała kontrę przeciwniczek. Po drugiej stronie boisko nie pomyliła się Jędrzejczyk, a niedługo potem dynamiczna Niedźwiedź. Gdy zrobiło się 26:24 na time-out zdecydował Rasmussen. Była to 57. minuta rywalizacji. Polki wznawiały wolnym przy sygnalizacji gry pasywnej. Któż wtedy spodziewał się, że Biało-czerwone pokuszą się o filmową wrzutkę? A jednak, cudowna akcja zakończyła się efektownym trafieniem Załęcznej. Gdy na 28:25 podwyższyła Semeniuk-Olchawa, już chyba nic nie mogła odebrać Polkom dwóch punktów. Na 50 sekund przed końcową syreną  po dwóch golach Borshchenko było już tylko 28:27, a złe podanie Niedźwiedź musiała ratować faulem Kulwińska. Grające w osłabieniu liczebnym Polki straciły 28. bramkę po kolejnym już tego dnia pocisku Pidpalovej. 

 


Polska- Ukraina  28:28 (11:16)

Polska: Jurkowska, Sadowska – Załęczna 3, Stachowska,  Lisewska, Wolska, Zalewska 2, Byzdra 8, Koniuszaniec, Jędrzejczyk 1,  Semeniuk-Olchawa 4, Niedźwiedź 9 (2/2), Kulwińska 1.

Ukraina: Vlasenko, Parhomenko – Batkova, Kobzar 1, Pidpalova 9, Sheyenko, Manaharova 1, Borshchenko 8, Zoria 2, Gorilska 1, Turkalo 1, Sheiko, Laiuk 4, Chumak, Tsybulenko 1.


Sędziowały:
Ana-Maria Duta i Diana Florescu (Rumunia)

Kary: Polska- 2 minuty, Ukraina – 4 minuty.


Michał Pomorski z Rumunii

(Autor jest dziennikarzem miesięcznika Handball Polska oraz portalu Handball.pl)

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest