31 października 2010

Momenty były

W swym drugim meczu w ramach turnieju o Puchar Karpat, reprezentacja Polski przegrała z Rumunią 24:32 (13:17). Polki do konfrontacji z Rumunkami przystąpiły bez Małgorzaty Sadowskiej oraz Sylwii Lisewskiej, która po rozgrzewce zeszła na trybuny Sali Polivalenta. W drużynie rywalek z czołowych zawodniczek zabrakło jedynie Cristiny Varzaru i Ramony Farkau.

Polska zaczęła w składzie: Patrycja Mikszto –  Karolina Zalewska, Kinga Byzdra, Iwona Niedźwiedź, Alina Wojtas, Aleksandra Jędrzjeczyk, Monika Stachowska. Rumunki atakowały jako pierwsze i szybko za sprawą Adiny Fiery znalazły drogę do naszej siatki. Wynik podwyższyły Melina Geiger z karnego i Cristina Neagu. Biało-czerwonym nie pomagała z pewnością wyśmienita dyspozycja między słupkami Pauli Ungureanu. Bramkarka Oltchimu broniła w sytuacjach wręcz nieprawdopodobnych. W 11. minucie było już 7:2 dla miejscowych. Trener Rasmussen długo nie czekał, najpierw za Wojtas wprowadził Semeniuk-Olchawę, a przy stanie 9:4 wziął czas, bo gra naszego zespołu wyglądała przeciętnie. Wszystkie zdobyte do tej pory bramki przez Biało-czerwone były autorstwa Niedźwiedź. Drugi kwadrans zaczął się dla naszych pań znacznie lepiej – dwie piękne bramki zdobyła rezerwowa Semeniuk-Olchawa, która najpierw zaskoczyła Ungureanu rzutem z biodra, by potem popisowo wykończyć kontrę. Ryzykowna, wysoka obrona przeciwko tej klasy rywalowi często przynosiła skutki. Ważne, że w tym okresie podopieczne Rasmussena był równorzędnym przeciwnikiem i sukcesywnie zmniejszały straty. W 20 minucie na 13:10 trafiła z karnego Stachowska. Grające w osłabieniu Rumunki miały duże problemy ze sforsowaniem naszej obrony. W 21. minucie już przy stanie 13:11 miejscowe sędziny nie podyktowały ewidentnego rzutu karnego dla Polek po faulu na Zalewskiej. Gdy niedługo później  zmienniczka Karoliny – Malwina Leśkiewicz trafiła na 14:13, o czas poprosił trener Radu Voina. Jego podopieczne mogłyby prowadzić wyżej, ale cudów między słupkami dokonywała Jurkowska. Gospodynie turnieju zdołały zaskoczyć bramkarkę SPR-u dopiero w przewadze liczebnej po karze dla Semeniuk-Olchawy. To właśnie wykluczenia dla naszych szczypiornistek przeszkodziły Polkom w zejściu do szatni przy wyniku bliskim remisu. Mimo wszystko, te 10 minut po upływie pierwszego kwadransa rywalizacji można śmiało uznać za handball wysokiej klasy w wykonaniu naszej reprezentacji. 

Drugą odsłonę obie ekipy rozpoczęły od niecelnych rzutów. Polki pomyliły się dwukrotnie z rzędu, tracąc dodatkowo gola po akcji Roxany Han. Błyskotliwa próba wrzutki do Byzdry nie przyniosła nam wprawdzie trafienia, ale wykluczyła na 120 sekund faulującą rywalkę. Biało-czerwone zdobyły aż trzy bramki w przewadze liczebnej, doprowadzając do stanu 18:16. Gdy na parkiet wróciła siódma piłkarka gospodyń, podrażnione Rumunki poprawiły skuteczność. Na niewiele ponad kwadrans przed końcem kontrowersyjne wykluczenie zaliczyła zwyczajnie klinczująca Niedźwiedź. Rumunki po chwili prowadziły już 25:18, wykorzystując swe większe cwaniactwo boiskowe.  Kim Rasmussen zażądał time-out. Reprymenda nie przyniosła nagłej zmiany stylu gry – najpierw Niedźwiedź wbiegła w pole bramkowe, potem Stachowska nie wykorzystała karnego. Na szczęście kolejne dwie akcje Polek zakończyły się trafieniami. Przy stanie 27:21 w 52. minucie rywalizacji o przerwę poprosił Radu Voina. Po wznowieniu to nasze panie wpisały się jako pierwsze na listę strzelczyń. Riposta gospodyń była zabójcza. Polki straciły rytm gry i nawet w przewadze liczebnej zanotowały niechlubny faul w ataku. Kolejne wykluczenia dla Niedźwiedź i Semeniuk-Olchawy nie mogły poprawić naszej sytuacji bramkowej. Wynik spotkania ustaliła ta pierwsza, trafiając z karnego na 32:24.

 

Rumunia – Polska 32:24 (17:13)

Rumunia: Ungureanu, Smedescu – Ardean-Elisei 4 (2/2), Curea 2, Chintoan 4, Paraschiv 1, Neagu 3, Fiera 2, Geiger 7 (5/5), Tivadar 1, Moldovan 2, Tacalie 1 (1/1), Zamfir, Stanca 3, Han 2

Polska: Mikszto, Jurkowska – Semeniuk-Olchawa 3, Byzdra, Wolska, Niedźwiedź 8 (4/5), Wojtas, Jędrzejczyk 2, Załęczna 2, Zalewska 1, Leśkiewicz 3, Kulwińska, Stachowska 5 (2/3)

Sędziowały: Cristina Nastase i Simona Stancu

Kary: Rumunia – 8 minut, Polska – 10 minut

Widzów: 1000

Tabela po drugim dniu turnieju:

1. Rumunia 4 (69:48)

2. Ukraina 3 (62:56)

3. Polska 1 (52:60)

4. Macedonia 0 (53:71)

Michał Pomorski z Rumunii

Autor jest dziennikarzem miesięcznika Handball Polska oraz portalu Handball.pl

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest