Wśród polskich kibiców wspierających naszą drużynę we wczorajszym spotkaniu z Argentyną można było zauważyć Iwonę Niedźwiedź, jedną z najlepszych polskich szczypiornistek, podstawową rozgrywającą żeńskiej reprezentacji. Występuje ona na co dzień w duńskim SK Aarhus i zaraz po piątkowym spotkaniu ligowym przyjechała do Goeteborga by kibicować Biało-czerwonym. Poprosiliśmy zawodniczkę o krótką rozmowę.
Iwona Niedźwiedź wystapiła w roli eksperta TVP /Fot. Marek Skorupski
Jeszcze w piątek mogliśmy zobaczyć Panią w meczu ligowym.
Zgadza się, na szczęście moja drużyna rozgrywała swoje spotkanie w piątek, więc spokojnie mogłam zaplanować wyjazd do Goeteborga na mecz naszych chłopaków przeciw Argentynie.
Wspomniane spotkanie ligowe Aarhus – Roskilde było równie dramatyczne co mecz Polaków, miało też dodatkowy podtekst…
Rzeczywiście po zaciętym meczu przegrałyśmy 25:26, a zwycięską drużynę prowadził Kim Rasmussen, czyli trener reprezentacji Polski, w której mam przyjemność występować. Była okazja do serdecznej rozmowy, a porażkę naszej drużyny uznano w Danii za prawdziwą sensację. Selekcjoner bardzo się cieszył, a ja… cóż mogę powiedzieć, nie zawsze się wygrywa…
Jak wrażenia z meczu Polska – Argentyna?
Nie było to może najlepsze spotkanie w wykonaniu naszych chłopaków, ale najważniejsze, że zwycięskie. Liczą się dwa punkty na koncie. Teraz można wyeliminować mankamenty i zaprezentować się już zdecydowanie lepiej w spotkaniu z Chile.
Zauważyliśmy, że gościła Pani w studiu Telewizji Polskiej w roli eksperta.
Faktycznie poproszono mnie o krótką wypowiedź. Raz jeszcze podkreślę, że najważniejsze iż mogłam podsumować zwycięski dla naszej drużyny mecz.
Czy zobaczymy Panią na kolejnych spotkaniach „Orłów Wenty”?
Niestety z racji obowiązków klubowych nie pojawię się już w Goeteborgu, ale na szczęście kolejne spotkanie ligowe również gramy w piątek, w związku z czym na weekend wybieram się do Malmoe, gdzie mam nadzieję w drugiej rundzie zagrają Biało-czerwoni.
Jak widzi Pani szanse Polaków w kolejnych meczach?
To są Mistrzostwa Świata więc z pewnością łatwo nie będzie, ale szczerze wierzę w trzy zwycięstwa i awans do kolejnej rundy z pierwszego miejsca!
My również, bardzo dziękuję za rozmowę!