24 maja 2011

Zadecydowała pierwsza połowa…

Nie milkną echa drugiego spotkania finałowego w męskiej PGNiG Superlidze. Po dosyć niespodziewanym zwycięstwie Orlen Wisły w Kiecach, teraz rywalizacja przenosi się do Płocka. – Na wyniku zaważyła nieudana w naszym wykonaniu pierwsza połowa – mówi rozgrywający Vive Targów Mariusz Jurasik.

Rozgrywający Mistrzów Polski nie kryje rozczarowania: – Po niedzielnym meczu mogę jedynie przeprosić kibiców. Wydaje mi się, że zaważyła niezbyt udana w naszym wykonaniu pierwsza połowa. Zbyt częste straty w ataku, rzuty z nieprzygotowanych pozycji. W pierwszej odsłonie zdobyliśmy tylko 7 bramek, a to jest katastrofa. Później dogoniliśmy rywali, wyszliśmy nawet na prowadzenie, ale znów przydarzyły się głupie straty i błędy. Piotrek Chrapkowski rzucał bramki nawet w osłabieniu, co nie powinno mieć miejsca. Teraz mobilizujemy się na mecze w Płocku. Nie mogę tego dnia zaliczyć do udanych. Niezbyt dobrze się zregenerowałem, na szczęście "Zarek" nieźle sobie poczynał. Płock teraz ma przewagę własnej hali, ale to jest sport, wszystko jest możliwe. Widać że Płock zrobił duży postęp, to jest całkiem inny zespół niż jeszcze pół roku temu… – powiedział popularny „Józek”.

Źródło: vivetargi.pl

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest