23 stycznia 2012

“Rywalom pomagały nie tylko ściany”

Zarówno trener Bogdan Wenta jaki i Marcin Wichary przyszli na pomeczową konferencję prasową zdenerwowani i bardzo rozgoryczeni. Zgodnie podkreślali, że na wyniku zaważyła pierwsza połowa meczu, ponownie bardzo słaba w wykonaniu Biało-czerwonych. – Wydaje się, że Macedonii pomagały tu dzisiaj nie tylko ściany – podkreślił nasz bramkarz.

Te miny mówią same za siebie /Fot. JG

Bogdan Wenta: Gratuluję rywalom zwycięstwa, gratulacje dla mojej drużyny za walkę do samego końca, niestety znowu przespaliśmy początek, agresywnie zaczęliśmy grać dopiero po przerwie, jednak tym razem nie starczyło nam czasu na odrobienie strat.

Zvonko Shundovski (trener Macedonii): To był dla nas bardzo ciężki mecz, piąty na tych mistrzostwach, piąty na bardzo wysokim poziomie. Byliśmy dużo lepsi i zasłużyliśmy na to zwycięstwo, znaczy ono dla nas bardzo wiele. Przed turniejem obiecaliśmy naszym rodakom, że damy z siebie wszystko w każdym spotkaniu i tą obietnicę wypełniamy. Podobnie będzie w ostatnim meczu z Serbią. Mam nadzieję, że gospodarze będą już mieli zapewniony awans do półfinału, dzięki czemu będzie nam łatwiej walczyć o miejsce w kwalifikacjach olimpijskich.

Marcin Wichary: Gratulacje dla Macedończyków. To był trzeci mecz z rzędu w którym bardzo słabo prezentujemy się w pierwszej połowie, sami chyba nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Ważne, że w drugiej części za każdym razem potrafiliśmy wrócić do gry. Tym razem jednak bez sukcesu. Wydaje się, że nie tylko ściany pomagały dzisiaj drużynie Macedonii…

Bartosz Jurecki: Wydaje się niestety, że w meczu ze Szwecją wyczerpaliśmy limit szczęścia na najbliższe dwa lata… Gdzieś tam tli się w nas nadzieja na półfinał, jednak zależy to już od układu innych spotkań. Wciąż walczymy o miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Londynie, w meczu z Niemcami musimy dać z siebie wszystko.

Naumche Mojsovski (Macedonia): Dziękuję Polakom za uczciwy mecz. To ważne dla nas, że potrafiliśmy odbudować się po spotkaniu z Danią, które przegraliśmy po golu dla rywali w ostatniej sekundzie. Dzisiaj, podobnie jak przed dwoma dniami, dobrze graliśmy w pierwszej połowie, aby w drugiej pozwolić przeciwnikom niebezpiecznie się do nas zbliżyć. Na szczęście ostatecznie utrzymaliśmy prowadzenie, bo drugiej takiej porażki bym chyba nie przetrwał. Wciąż walczymy o kwalifikacje olimpijskie i na tym się koncentrujemy.

(JKM)        

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest