W ostatnich dniach czerwca Bartłomiej Tomczak, skrzydłowy reprezentacji Polski i Vive Targi Kielce, przeszedł zabieg oczyszczenia kontuzjowanego stawu łokciowego, teraz jest w trakcie żmudnej rehabilitacji. – Jeśli wszystko dobrze pójdzie na parkiet wrócę za około trzy miesiące. W najgorszym wariancie może to nastąpić miesiąc później, ale więcej będzie wiadomo dopiero po badaniu USG, które zostanie wykonane 30 lipca – mówi zawodnik.
Bartka Tomczaka zobaczymy na parkiecie najwcześniej za 3 miesiące /Fot. M.Biczyk
Jak przebiega rehabilitacja?
– Bardzo dobrze. Jeżdżę teraz sporo pomiędzy Kielcami, Ostrowem Wielkopolskim a Poznaniem. Obecnie mam cały czas taki sam zestaw ćwiczeń, a w środę kolejną kontrolę lekarską. Prawdopodobnie czeka mnie kolejna zmiana, do następnej wizyty którą zaplanowano dopiero na 30 lipca.
Czy wiadomo dokładnie ile jeszcze czasu potrzeba aby ręka wróciła do pełnej sprawności?
– Nic się nie zmieniło, jeśli wszystko dobrze pójdzie to około trzech miesięcy. W najgorszym wariancie może to nastąpić miesiąc później, ale więcej będzie wiadomo dopiero po badaniu USG, które zostanie wykonane właśnie 30 lipca. Wtedy przekonamy się jak to wszystko wygląda, czy mam już pełen wyprost w łokciu. Z diagnozy lekarzy wynika, że do tego czasu powinienem już mieć pełne zgięcie. To wyjdzie jednak na badaniu USG, czy wszystko się pozrastało i jak wyglądają więzadła.
Ćwiczysz codziennie?
– Tak, ćwiczę dwa razy dziennie po około 40 minut. To jest czysta rehabilitacja. Dodatkowo, żeby nie stracić formy jeżdżę na rowerku stacjonarnym po 45 minut. Wszystko po to żeby utrzymać kondycję. Koledzy z zespołu mają rozpisane treningi indywidualne na bieganie, ja natomiast muszę jeździć na rowerku, na którym można wytrenować podobną wydolność.
Kontuzjowana ręka nadal wymaga usztywnienia w stabilizatorze?
– Jeszcze przez kilka dni tak. Lekarz powiedział, że ten okres musi trwać od 3 do 4 tygodni po operacji, jutro mija 21 dni. Stabilizator ogranicza niepotrzebne ruchy, które mogłyby być niekorzystne dla leczonej ręki.
Przypomnijmy, że kontuzji lewego łokcia zawodnik po raz pierwszy nabawił się 4. grudnia ubiegłego roku podczas meczu Ligi Mistrzów Vive Targi Kielce – Fuechse Berlin. Uraz odnowił się 10. czerwca w Wilnie, gdzie reprezentacja Polski walczyła z gospodarzami w pierwszym meczu play-off o awans do finałów MŚ 2013.
Źródło: vivetargi.pl