– Nie pamiętam kiedy udało mi się po raz ostatni pokonać bramkarza rywali tyle razy w meczu kadry – przyznał się bohater meczu przeciw Serbii, Bartosz Jurecki. – Po meczu ze Słowenią miałem do siebie sporo pretensji o niewykorzystane sytuacje, mam nadzieję, że choć trochę odkupiłem swe winy – śmieje się kołowy.
Bartosz Jurecki był dla Serbów nie do zatrzymania /Fot. ZPRP