Reprezentacja Polski juniorek przygotowuje się do finałów ME 2013, które w dniach 15-25 sierpnia odbędą się w Gdańsku i Gdyni. W pierwszym meczu turnieju towarzyskiego w Giżycku Biało-czerwone pokonały Białorusinki 26:23. W innym spotkaniu Białoruś uległa Francji 23:25. Na koniec dnia podopieczne Haralda Tłuczykonta wygrały z Francją 22:16.
/Fot. MF (2)
W imprezie udział biorą trzy drużyny, które przeciągu trzech dni zagrają ze sobą po dwa razy, mecze rozgrywane są w systemie dwa razy po 25 minut.
W początkowej fazie starcia z Białorusią żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi. Pomiędzy słupkami w polskiej bramce dobrze spisywała się Natalia Krupa, broniąc rzut karny. Natomiast w białoruskiej drużynie niezwykle skuteczna była Dziyana Ilyna.
Polki nie potrafiły wykorzystać gry w przewadze i na pierwsze dwubramkowe prowadzenie reprezentacja Białorusi (4:6) wyszła w 12. minucie. Polki nie potrafiły znaleźć swojego rytmu, tracąc trzy bramki z rzędu.
Dzięki skutecznym kontrom, w 22. minucie po bramce Gabrieli Urbaniak na tablicy znów widniał remis 11:11. Jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych. Oba zespoły zeszły do szatni przy stanie 11:12 dla Białorusinek.
Przez większość czasu drugiej części gry utrzymywała się dwubramkowa przewaga przyjezdnych. Dopiero w 36. minucie, po efektownym rzucie z koła Patrycji Świerżewskiej, podopieczne Haralda Tłuczykonta doprowadziły kolejny raz do remisu 17:17. Biało-czerwone w końcówce meczu wykazały się charakterem walki, odnosząc pierwsze turniejowe zwycięstwo 26:23.
Po niespełna pięciu godzinach odpoczynku Białorusinki przystąpiły do drugiego meczu zaplanowanego na środę. Postawiły trudne warunki faworyzowanej reprezentacji Francji. Kolejne świetne zawody rozegrała Ilyina Dziyana, która wyróżniała się zarówno w ofensywie, jak i w obronie. Jednak tego dnia było to za mało na solidnie grające Trójkolorowe. Te skuteczne były zwłaszcza w szybkim ataku. Po pierwszej połowie przewaga Francji wynosiła trzy oczka (14:11).
Po przerwie ambitnie grające Białorusinki próbowały odrobić straty. Nie potrafiły jednak doprowadzić do remisu, marnując kilka stuprocentowych sytuacji. Zespół z Francji przez cały czas kontrolował przebieg spotkania, wygrywając ostatecznie 25:23.
Ostatnie spotkanie pierwszego dnia turnieju Polki rozpoczęły od mocnego uderzenia. W trzeciej minucie po rzucie, powracającej po kontuzji do gry, Kamili Konofał było 3:0 dla Biało-czerwonych. Francuzki sposób na polską obronę znalazły dopiero dwie minuty później, zdobywając swoje premierowe trafienie. Trójkolorowe jednak zdecydowanie poprawiły swoją grę, doprowadzając po pierwszym kwadransie do remisu (6:6). Polki znów „wrzuciły drugi bieg” i wyszły na czterobramkowe prowadzenie 11:7. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Początek drugiej części gry to niemoc rzutowa z obu stronach, którą efektownym lobem przerwała Konofał. Polki radziły sobie coraz lepiej w ataku, aby po bramce Aleksandry Zimnej w 36. minucie wyjść na prowadzenie 18:10. Do końca meczu podopieczne Harolda Tłuczykonta kontrolowały już przebieg gry, odnosząc przekonywujące zwycięstwo 22:16.
Spory wpływ na wygraną miała postawa bramkarki Natalii Krupy, która zanotowała ponad 40 procentową skuteczność.
Plan gier turnieju w Giżycku:
24.07.2013
Polska – Białoruś 26:23 (11:12)
Bramki dla Polski: Urbaniak 2, Herbut 1, Nocuń 4, Zimny 3, Mokrzka 4, Trawczyńska 4, Kwiecińska 2, Balsam 2, Dworczak 4.
Białoruś – Francja 23:25 (11:14).
Polska – Francja 22:16 (11:7).
Bramki dla Polski: Balsam 1, Urbaniak 1, Herbut 1, Jackiewicz 3, Zimny 5, Mokrzka 1, Konofał 3, Gadziszewska 1, Kwiecińska 6.
25.07.2013
godz. 10.00 Francja – Polska
godz. 16.00 Polska – Białoruś
godz. 18.00 Francja – Białoruś
26.07.2013
godz. 10.00 Białoruś – Francja
godz. 16.00 Francja – Polska
godz. 18.00 Białoruś – Polska
Z Giżycka Maciej Firlej