Przedstawiciele sześciu związków sportowych, w tym ZPRP, organów ścigania, administracji publicznej i Totalizatora Sportowego uczestniczyli w konferencji „Przeciwdziałanie korupcji w sporcie”. Panel dyskusyjny, który odbył się w stołecznej hali Torwar, zorganizowało Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Sekretarz stanu w resorcie sportu, Grzegorz Karpiński zwrócił uwagę, że „Ustawa o sporcie” daje instrumenty prawne karania osób odpowiedzialnych za ustawienie wyników meczów. – Potrzebna jest jednak nowelizacja tego aktu prawnego, gdyż możemy mieć problemy ze ściganiem przestępstw związanych z manipulowaniem przebiegu zawodów. Uczciwość, fair play, nieprzewidywalność, to wartości, o które powinniśmy zabiegać w sporcie – zauważył minister. 
Zbigniew Bielecki z Centralnego Biura Antykorupcyjnęgo podał, że każdego roku w Polsce notuje się ok. 10 tys. przestępstw korupcyjnych. Na szczęście tylko trzy procenty z nich dotyczy sportu. – Najwyższa kwota łapówki udowodniona przez CBA wynosiła 5 mln zl i dotyczyła systemów informatycznych. Gdyby nie korupcja bylibyśmy państwem o ustabilizowanym budżecie, a ale nie jest to tylko specjalność polska – podkreślił Bielecki.
Do walki z korupcją włączył się także Totalizator Sportowy. Jest o co kruszyć kopię, gdyż w ankiecie zorganizowanej przez ten podmiot aż 66 procent respondentów odpowiedziało, że korupcja w sporcie jest problemem. Totalizator jako członek European Lotteries wspiera wprowadzanie regulacji prawnych ograniczających działalność nielegalnych operatorów zakładów sportowych. Zmierza to do blokad adresów internetowych, blokowania transakcji, zakazów nielegalnych reklam, tworzenie czarnych list operatorów. Prezes Totalizatora Wojciech Szpil podał, że z tego tytułu rocznie „wycieka” z Polski 3 mld zł. 
Fot. MAS (2)
Przedstawiciele ministerstwa oświadczyli, że postępująca globalizacja, rozwój zakładów wzajemnych sprawiają, że żaden kraj i w zasadzie władze żadnej dyscyplina sportu nie mogą oświadczyć – nas to nie dotyczy. Piłką ręczną w ub. wstrząsnęła afera, w której główną rolę odegrał dwukrotny mistrz olimpijski, Nikola Karabatić. Grupy przestępcze są coraz lepiej zorganizowane i już dawno dostrzegły, że zakłady wzajemne są dla nich dobrym interesem. Anglicy obliczyli, że dziennie dochodzi transakcje u brytyjskich bukmacherów piętnastokrotnie przewyższają te zawierane na giełdzie londyńskiej. Dochodzi do tego, że wyniki zawodów są manipulowane w coraz niższych ligach. Przeciwwagą dla tych działań jest monitorowanie zakładów bukmacherskich i kampanie edukacyjne, zwłaszcza wśród młodych zawodników, ale także działaczy sportowych, trenerów i sędziów.
