W swym drugim występie w ramach Supercup 2013 reprezentacja Polski pokonała w Hamburgu Szwecję 29:28 (14:10). Duży wpływ na wynik miało świetne w wykonaniu Biało-czerwonych pierwsze 25 minut meczu, w pewnym momencie podopieczni Michaela Bieglera prowadzili już 13:5. W drugiej połowie to jednak zawodnicy Trzech Koron dyktowali warunki gry i byli bliscy remisu. Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się Polacy i w niedzielę zagrają z o pierwsze miejsce w imprezie z Niemcami, którzy łatwo pokonali dziś Egipt 36:25 (19:13).
/Fot. Archiwum
Początek meczu to znakomita postawa polskiego zespołu, znakomicie grał Patryk Kuchczyński, który nie mylił się zarówno ze skrzydła, jak i z linii siódmego metra. Szwedzi robili co mogli, żeby utrzymać bramkowy kontakt z Polakami i udawało im się to do stanu 4:3.
Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Karol Bielecki, który dwukrotnie pokonał Sjostranda po rzutach z dystansu. Trzeba przyznać, że Biegler konsekwentnie stawia na „Kolę”, a ten odpłaca się selekcjonerowi coraz lepszą grą.
To głównie za sprawą Bieleckiego i niezwykle skutecznego Kuchczyńskiego, ale także uważnej gry w defensywie całego zespołu, po kwadransie prowadziliśmy 9:3, a po 23. minutach już 13:5. Warto odnotować kilka udanych interwencji Sławomira Szmala w polskiej bramce.
Końcówka tej partii należała do Skandynawów, którzy rzucili cztery bramki z rzędu i do przerwy przegrywali 10:14.
Po zmianie stron gra była wyrównana, choć Biało-czerwoni zdołali jeszcze odskoczyć na 18:12. Bardzo dobrze spisywał się Przemysław Krajewski, skrzydłowy Azotów Puławy niemal od razu po pjawieniu się na placu gry wpisał się na listę strzelców (w całym meczu zdobył cztery bramki).
Ostatni kwadrans meczu to coraz lepsza gra reprezentacji Trzech Koron, która systematycznie niwelowała straty. Polacy wciąż grali na wysokiej skuteczności, ale mieli problemy z grą w osłabieniu, co rywale potrafili natychmiast wykorzystać.
Szwedom udało się nawet zdobyć bramkę kontaktową, ale na nasze szczęście nie starczyło im już czasu na doprowadzenie do wyrównania, choć mieli jeszcze swoją szanse z rzutu wolnego już po upływie regulaminowego czasu gry.
W niedzielę na zakończenie turnieju Biało-czerwoni zmierzą się z gospodarzami imprezy Niemcami, którzy również mają na swoim koncie dwa zwycięstwa. Mecz odbędzie się również w Hamburgu, początek spotkania o godzinie 17:00. Transmisja w TVP Sport oraz na portalu Sport.tvp.pl.
Supercup 2013:
dzień 1.
EGIPT – POLSKA 21:24 (11:11)
NIEMCY – SZWECJA 29:24 (12:9)
dzień 2.
NIEMCY – EGIPT 36:25 (19:13)
POLSKA – SZWECJA 29:28 (14:10)
Polska: Szmal, Wichary – Kuchczyński 7/4, Orzechowski 1, Grabarczyk 1, Syprzak 1, Chrapkowski, Wiśniewski 2, Bielecki 6, Rosiński 5, Jaszka 1, Krajewski 4, Szyba 1, Daszek, Kostrzewa.
Karne: 4/4.
Kary: 8 min.
Szwecja: Sjöstrand, Palicka – Cederholm, Jernemyr, Berg 5, Ekberg 1/1, Karlsson, Fahlgren 1, Petersen 6/2, Lönn 6, Zachrisson 1, Tindvall 2, Nilsson 3, Nielsen 1, Gottfridsson 2.
Karne: 3/4.
Karny: 4 min.
dzień 3.
(g.14:30) EGIPT – SZWECJA
(g.17:00) NIEMCY – POLSKA
Tabela po 2. dniu:
Drużyna |
M |
Z |
R |
P |
Bramki |
Pkt. |
|
1. |
Niemcy |
2 |
2 |
0 |
0 |
65:50 |
4 |
2. |
Polska |
2 |
2 |
0 |
0 |
53:49 |
4 |
3. |
Szwecja |
2 |
0 |
0 |
2 |
52:58 |
0 |
4. |
Egipt |
2 |
0 |
0 |
2 |
47:60 |
0 |