Przed reprezentantkami Polski niełatwe, ale na pewno wykonalne zadanie. Stawką dzisiejszego meczu z Rumunkami będzie awans do ćwierćfinału MŚ. Rywalki to bardzo doświadczona drużyna, regularnie występująca w najważniejszych imprezach. W fazie grupowej poniosły tylko jedną porażkę i zajęły drugie miejsce w tabeli. Początek spotkania o godzinie 20:15, bezpośrednia transmisja w TVP Sport.
Rumunki wyszły zwycięsko ze starć z zespołami Węgier, Czech, Tunezji i Australii, uległy Niemkom, które z kompletem zwycięstw triumfowały w końcowym zestawieniu grupy D. Szczególnie pokonanie faworyzowanych Madziarek musi budzić szacunek.
– Nie wiem zbyt dużo o reprezentacji Polski – przyznała przed dwoma dniami Aurelia Bradeanu, kapitan rumuńskiej reprezentacji. – Ale na pewno będziemy właściwie przygotowane do tego starcia, wcześniej koncentrowałyśmy się na grupowych przeciwniczkach, a teraz cała nasza uwaga skupia się już na Polkach – dodała po chwili.
W polskim obozie jest spokojnie, rano Biało-czerwone miały zajęcia na siłowni, a ostatnie godziny przed meczem spędziły odpoczywając w hotelu. Cała szesnastka jest zdrowa i gotowa do gry.
– Rumunki mają w swoich szeregach jedną z najlepszych rozgrywających na świecie Cristinę Neagu. Grają bardzo twardo w defensywie, a dodatkowo mogą liczyć na wsparcie około trzech tysięcy kibiców. Zamierzamy im się przeciwstawić równie mocną obroną, taką jak zaprezentowaliśmy w meczach z Hiszpanią czy Norwegią, jeżeli poprawimy skuteczność to nasze szanse na wygraną wzrosną, na pewno damy z siebie wszystko – analizuje trener polskiego zespołu Kim Rasmussen.
– Rumunki, podobnie jak my, też rozegrały trzy ciężkie spotkania w fazie grupowej, co musiało je kosztować sporo energii. W dzisiejszym meczu zwycięży ta drużyna, która zachowa więcej sił, albowiem potencjał obu ekip jest jak najbardziej porównywalny – dodaje szkoleniowiec.
