Korzystając z przerwy między meczami reprezentantki Polski głównie odpoczywały. Na godzinę 11:00 trener Kim Rasmussen zarządził krótkie zajęcia na siłowni. Wcześniej Iwona Niedźwiedź, Anna Wysokińska i Agnieszka Jochymek odpowiadały na pytania polskich dziennikarzy podczas porannego briefingu prasowego. Przez resztę dnia Biało-czerwone miały czas wolny, po kolacji spotkają się na analizie taktycznej pod kątem starcia z Dunkami.
Polki bardzo cieszą się z sygnałów, które docierają do nich z kraju. – Wiemy, że mimo wczorajszej porażki, kibice są z nami i bardzo w nas wierzą. Sama dostałam wczoraj mnóstwo wiadomości, które dodały mi otuchy – podkreśliła Iwona Niedźwiedź.
– Cieszymy się, że spełniłyśmy swoje marzenia, ale przed nami jeszcze ostatnie zadanie. Bardzo chcemy wrócić do domu z brązowymi medalami. Nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla kibiców, którzy tak licznie nas wspierają – mówiła Anna Wysokińska.
– Skoro zaszłyśmy już tak daleko, szkoda byłoby zmarnować szansę. Musimy zagrać swoje. Każdemu zespołowi trafia się gorszy mecz na takim turnieju. W naszym przypadku było to starcie z Serbią, ale Dunki również nie zaprezentowały się ze swojej najlepszej strony we wczorajszym spotkaniu półfinałowym przeciw Brazylii… – analizowała bramkarka.
One zawsze grają do końca, co by się nie działo, nigdy nie spuszczają głów, ale i my mamy ogromna wolę walki i sporo argumentów, którymi spróbujemy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść – dodała na zakończenie Wysokińska.
W niedzielę po śniadaniu reprezentantki Polski będą miały za zadanie nieco odpocząć, a już o godzinie 13:00 wyruszą do pobliskiej hali Kombank Arena.
Spotkanie o brązowy medal Polska – Dania zaplanowano na godzinę 14:30, wielki finał MŚ 2013 Brazylia – Serbia rozpocznie się o 17:15.
