Białoruś wygrała z Czechami 31:23 (16:9) w pierwszym sobotnim meczu turnieju międzynarodowego męskich reprezentacji, który odbywa się w Lublinie. W drugim spotkaniu zmierzą się niepokonane w imprezie zespoły Polski i Rosji.
Wynik zawodów otworzył Siarhei Szyłowicz, który w tym sezonie zdobywał bramki dla Gaz-System Pogoni Szczecin. W jego ślady szybko poszli koledzy z drużyny i Białoruś objęła prowadzenie 3:0. Rywale potrzebowali sześciu minut, aby za pierwszym razem pokonać Witalija Czarapienkę.
Czesi przełamali jednak niemoc rzutową i zaczęli odrabiać straty. Szczególnie aktywny był prawoskrzydłowy Miroslav Jurka, zdobywca trzech z czterech bramek drużyny. Jak się okazało była to tylko chwilowa poprawa gry z ich strony, gdyż warunki ponownie zaczęli dyktować Białorusini . Zespół Jurija Szewcowa stale utrzymywał przewagę 5-7 trafień. Tempo spotkania kibicom, szykującym się na deser wieczoru, czyli mecz Polska-Rosja, mogło się podobać.
Po zmianie stron w obrazie gry nic specjalnie się nie zmieniło. Spadła za to płynność rozgrywania akcji. Przewaga fizyczna była po stronie Białorusinów, którzy powiększali konto bramkowe nawet grając w osłabieniu. Zwycięstwo zespołu Jurija Szewcowa ani przez moment nie było zagrożone.
Najlepszymi zawodnikami wybrano Witalija Czerepienkę (Białoruś) i Miroslava Jurka (Czechy).
BIAŁORUŚ – CZECHY 31:23 (16:9)
BIAŁORUŚ: Czerepienka, Mackiewicz – Wrowka 3, Baranow 1, Rutenka1, Kazanewski, Prakapenia 1, Kamyszyk, Szyłowicz 3, Nikulenkow 4, Puchowski 1, Astraszapkin 7, Kniazew 6, Zajcew 3, Babiczew 1, Niażura.
CZECHY: Mrkva, Stochl – Hrstka 2, Becvar 2, Jurka 5, Kubes, Motl 2, Strzinek 2, Skvaril , Petrovsky 2, Stehlik 2, Linhart 2, Sklenak, Hanisch, Sindelar, Konsel 2, Vinkelhofer 2 .
Sędziowali: Barosz Leszczyński, Marcin Piechota (Polska). Widzów 2000.