W pierwszym starciu półfinałowym turnieju o PGNiG Puchar Polski Vive Targi Kielce pokonały na warszawskim Torwarze Azoty Puławy 38:32. Spotkanie było wyrównane tylko w pierwszych minutach, po kwadransie kielczanie wypracowali bezpieczną przewagę, której nie oddali już do ostatniego gwizdka.
/Fot. J.Gucma (1)
W meczowym składzie mistrzów Polski zabrakło Krzysztofa Lijewskiego, który wciąż narzeka na ból w prawym nadgarstku, jednak na jutrzejszy mecz powinien być gotowy do gry. W Azotach nie mógł z kolei wystąpić przeziębiony Michał Szyba oraz leczący kontuzję reprezentant Czech Jan Sobol.
Początkowa faza meczu rozgrywana była w dosyć spokojnym tempie, choć bramki padały jak z automatu. Oba zespoły niebyt imponująco prezentowały się w obronie, dość powiedzieć, że po kwadransie kibice mogli podziwiać aż mistrzowie Polski wygrywali 10:9. Prowadzenie mogło być wyższe, ale dwa razy z rzutu karnego pomylił się Ivan Cupić.
/Fot. G.Trzpil (3)
Zawody udanie rozpoczął Karol Bielecki, który nie tylko zdobył pierwsza bramkę turnieju, ale równie szybko dołożył kolejne trafienia. W dużej mierze dzięki znakomitej postawie rozgrywającego (siedem bramek przed przerwą!) kielczanie szybko odskoczyli rywalom. Swoje dołożyli kieleccy skrzydłowi i trener Talant Dujszebajew mógł w spokoju przygotowywać swój zespół do drugiej połowy, jego podopieczni prowadzili 19:13.
W drugiej połowie zawodnicy obu ekip zademonstrowali kilka efektownych zagrań, szczególnie imponowały dogrania do koła i skrzydeł, po których gracze mogli zademonstrować swój kunszt strzelecki, w czym prym wiódł Przemysław Krajewski. Zobaczyliśmy też kilka efektownych parad w wykonaniu Venio Loserta i Viliusa Rasimasa.
Cały czas utrzymywała się jednak różnica sześciu, siedmiu bramek dzieląca oba zespoły (28:21 w 45. minucie). Zarówno Dujszebajew jak i Bogdan Kowalczyk rotowali składami, na parkiecie zobaczyliśmy Michała Jureckiego i Tomasza Rosińskiego w kieleckich barwach oraz Mateusza Jankowskiego w szeregach puławian.
Ostatecznie Vive Targi pewnie pokonały Azoty 38:32 i mogą w spokoju przygotowywać się do niedzielnego meczu finałowego. Kielczanie mogą sięgnąć po Puchar Polski po raz szósty z rzędu i jedenasty w historii klubu.
Azoty Puławy – Vive Targi Kielce (13:19)
Azoty: Bogdanow, Rasimas – Ćwikliński 2, Jankowski 4, Łyżwa 2, Kus 1, Skrabania 3, Tarabochnia 2, Babicz 4, Przybylski 4, Grzelak, Masłowski 2, Barzenkow, Krajewski 8.
Vive Targi: Losert, Szmal – Grabarczyk, Jurecki 3, Tkaczyk 1, Olafsson 4, Chrapkowski 1, Aguinagalde 4, Bielecki 9, Jachlewski 2, Strlek 3, Buntić 3, Musa 2, Zorman, Rosiński2, Cupić 4.
Sędziowali: Andrzej Kierczak – Tomasz Wrona.
Widzów: 1200.