SG Flensburg-Hendewitt po finałowym zwycięstwie w Kolonii nad THW Kiel 30:28 (14:16) wygrał Velux Final 4 Ligi Mistrzów. Duży udział w końcowym sukcesie miał szwedzki bramkarz Matias Andersson. Trzecie miejsce zajęła FC Barcelona, która pokonała MKB-MVM Veszprem 26:25 (9:10).
Trofeum zwycięskiej drużynie, przy akompaniamencie przeboju „We Are the Champions” legendarnego zespołu The Queen, wręczyli prezydent EHF – Jean Brihault i sekretarz generalny EHF – Michael Wiederer. Zanim to jednak nastąpiło, to 20-tysięczna widownia, zgromadzona w Lanxess-Arena, doświadczyła wspaniałego widowiska.
Początkowo stroną dyktującą warunki gry był THW Kiel. Gracze 19-krotnego mistrza Niemiec po akacjach Marko Vuijna i Gudjona Sigurdssona prowadzili już sześcioma bramkami (12:6). Rywale jeszcze przed przerwą zniwelowali straty do dwóch trafień. Pozwalało im to mieć nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone.
/Fot. EHF
Po zmianie stron przez 10 min trwała wyrównana walka. Zespół z Flensburga na prowadzenie, po kapitalnej akcji, wyprowadziła duńska para skrzydłowych. Podanie od Lasse Svana celnym rzutem zakończył Anders Eggert (20:19). W tym momencie role się odwróciły. To zawodnicy trenera Ljubomira Vranjesa zaczęli przeważać. Do skutecznej gry natchnął ich Matias Andersson, który w bramce dokonywał wręcz cudów. Jego koledzy do finałowej syreny nie oddali już prowadzenia.
W turnieju wystąpiło kilku reprezentantów Niemiec, którzy za kilka dni staną naprzeciw Biało-czerwonych w dwumeczu o awans do finałów MŚ Katar 2015. W finale najlepiej zaprezentował się Holger Grandorf, który rzutami z drugiej linii siał spustoszenie w szeregach „Zebr”.
Finał
SG Flensburg-Hendewitt – THW Kiel 30:28 (14:16).
O 3. miejsce
FC Barcelona – pokonała MKB-MVM Veszprem 26:25 (9:10).