Już tylko dzień dzieli nas od meczu kwalifikacyjnego EHF Euro 2014 Polska – Czarnogóra. Rywalki we wtorek wylądowały w Krakowie, a wieczorem miały zaplanowany trening w Hali Sportowej Częstochowa – tuż przed zajęciami drużyny Kima Rasmussena. – Wiemy o co walczymy. Determinacja jest pełna – deklaruje Karolina Kudłacz.
Biało-czerwone czas po śniadaniu poświęciły na analizę taktyki na wideo. Później całą grupą poszły na spacer wzdłuż głównej alei prowadzącej na Jasną Górę. – Szliśmy zacienioną stroną tej ulicy, więc upał nam nie dokuczał – przyznał drugi trener polskiej reprezentacji Antoni Parecki.
Biało-czerwone mają już za sobą jeden trening w Częstochowie
Lekarz kadry, Mateusz Hanslik, pojechał do Katowic, aby na miejscu sprawdzić stan zdrowia Iwony Niedźwiedź. Nasza doświadczona zawodniczka w niedzielę podczas treningu doznała kontuzji oka. To wykluczyło ją z gry w środowym meczu. Jest szansa, że wystąpi w ostatnim meczu Polek w grupie 3, w sobotę w Czechach.
– Skupiamy się na naszej grze. Potrafimy wygrać z każdym przeciwnikiem. Każda z nas zakończyła już sezon w swoich macierzystych drużynach. Głowy są wyczyszczone z problemów klubowych. Mamy fajną atmosferą – jak zawsze. Bardzo dobrze przepracowałyśmy ostatni tydzień. Jesteśmy optymistycznie nastawione. Wiemy o co walczymy. Determinacja jest pełna. Z Czarnogórą zawsze trudno się gra– powiedziała Karolina Kudłacz.
Karolina Kudłacz deklaruje determinację polskiej drużyny /Fot. Pressfocus
Rozgrywająca HC Lipsk dodała, że nowa hala w Częstochowie jest super. – Mam nadzieję, że będzie wypełniona. Cieszę się, że piłka ręczna gości w różnych rejonach Polski. Dzięki temu rozpowszechniamy naszą dyscyplinę sportu – zakończyła czołowa polska snajperka.
