Podopieczne Tomasza Konitza ponownie zwycięskie podczas Turnieju Nadziei Olimpijskich. W węgierskim Gyonygyos reprezentacja Polski juniorek młodszych pokonała rówieśniczki z Czech 35:29 (12:7). – To było dla nas trudne spotkanie, cieszę się z faktu, że punktowało aż dwanaście zawodniczek – przyznał szkoleniowiec. Na zakończenie imprezy, Polki zmierzą się w niedzielę z ekipą gospodarzy.
/Fot. Archiwum
– To zwycięstwo nie przyszło nam łatwo, po przerwie w niecały kwadrans straciliśmy wypracowaną w pierwszych trzydziestu minutach przewagę i zrobiło się 15:15. Kolejny zryw ponownie dał nam chwilę spokoju, ale po chwili z 21:16 zrobiło się 22:22 – opisuje przebieg meczu opiekun kadry.
– Na szczęście dziewczyny odparły kolejne ataki rywalek i końcowy sukces należał do nas. Wygraliśmy dzięki solidnej obronie, ale popełniamy jeszcze zbyt dużo błędów w ataku pozycyjnym. Ten turniej ma przede wszystkim zaowocować większą pewnością w poczynaniach każdej zawodniczki, to ważne, że aż dwanaście z nich wpisało się na listę strzelczyń. Duże brawa dla naszej bramkarki Oliwi Kamińskiej, która broniła z 43% skutecznością – analizuje trener Konitz.
POLSKA – CZECHY 35:29 (12:7)
POLSKA: Kamińska, Kłos – Granicka 7, Nosek 1, Kowalczyk 1, Stokłosa 1, Gędłek 1, Świerczek 5, Płomińska 6, Błaszkowska 6, Racka 1, Urbańska, Więckowska 1, Pękała 4, Stokowiec, Roguska 1, Cygan.