Biało-czerwone zakończyły rywalizację w Turnieju Nadziei Olimpijskich na drugim miejscu. W ostatnim dniu imprezy Polki uległy bowiem reprezentacji Węgier25:28 (10:18). O niekorzystnym wyniku zdecydowało bardzo słaby w naszym wykonaniu drugi kwadrans meczu – ocenił trener Tomasz Konitz. Nasza reprezentacja w przekroju całego turnieju zanotowała więc dwie wygrane, nad Słowacją i Czechami, oraz porażkę z gospodyniami zawodów.
/Fot. Archiwum
– Początek spotkania był wyrównany, ale niestety w drugim kwadransie zagraliśmy bardzo słabo i rywalki wypracowały sobie sporą przewagę. W drugiej odsłonie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej, wreszcie funkcjonował nasz atak, dziewczyny postawiły się w obronie, co szybko znalazło przełożenie na wynik, niestety na całkowite zniwelowanie strat zabrakło czasu – mówi szkoleniowiec.
– Ogólnie jesteśmy wraz z trener Krystyną Wasiuk zadowoleni z postawy drużyny podczas turnieju na Węgrzech. W naszej ocenie zespół zrobił postęp, ale wszyscy mamy też świadomość, że przed nami jeszcze dużo pracy – podsumowuje opiekun kadry.
WĘGRY – POLSKA 28:25 (18:10)
POLSKA: Kamińska, Kłos – Granicka 2, Nosek, Kowalczyk 1, Stokłosa 2, Gędłek 4, Świerczek 6, Płomińska 1, Błaszkowska 3, Racka, Urbańska, Więckowska 1, Pękała 2, Stokowiec 3, Roguska, Cygan.