30 października 2014

To był mój cel

Pod nieobecność kontuzjowanych rozgrywających, Mariusza Jurkiewicza i Bartłomieja Jaszki, szansę debiutu w pierwszej reprezentacji Polski otrzymał Paweł Niewrzawa. Biało-czerwoni w tym tygodniu rozegrają dwa towarzyskie mecze z Tunezją.


Paweł Niewrzawa jest bliski debiutu w pierwszej reprezentacji Polski /Fot.  R. Oleksiewicz Pressfocus

Środek rozegrania to bardzo ważna funkcja w drużynie. Czy spodziewał się pan nominacji do kadry, która zagra przeciw Tunezji? – zapytaliśmy Pawła Niewrzawę.
Spodziewałem. Nie spodziewałem. Na pewno był to mój cel. To było jedno z moich marzeń – zagrać z orzełkiem na piersi w kadrze seniorów. Od czasu kiedy przyszło powołanie na wstępne zgrupowanie w Pruszkowie, to przygotowywałem się dosyć mocno. Robiłem dużo dodatkowych ćwiczeń, które pozwoliłyby mi na najwyższych obrotach i w najlepszej formie pojawić się na obozie. Tak się stało.  Mieliśmy zajęcia od poniedziałku do piątku, po trzy razy dziennie. To było dosyć ciężkie zgrupowanie, na którym trener Biegler miał wybór. Dał mi szansę. Na razie wszystko układa się bardzo dobrze. Trener zadowolony jest z mojej postawy. Znajdujemy wspólną drogę.

Czy grał pan już przeciwko tak egotycznej drużynie jak Tunezja?
Grałem. Miałem okazję być w Tunezji z drużyną Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Byliśmy tam na zgrupowaniu, a przy okazji graliśmy z miejscowymi zespołami. Bodajże w tej samej miejscowości, gdzie teraz zagramy. Znam ten styl grania. To kolejne dla nas wyzwanie. Trzeba je podjąć i wygrać.

Z kim wówczas graliście?
To były trzy-cztery sparingi z zespołami ich ekstraklasy. Jak pamiętam kibice licznie stawiali się na mecze. Tunezyjski handball jest nieobliczalny, z wysokimi obronami. Na pewno trzeba będzie do tej sytuacji odpowiednio się dostosować.

Marek Skorupski

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest