3 grudnia 2014

W roli Kopciuszka

W Pruszkowie rozpoczęło się ostatnie zgrupowanie kobiecej reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy. Wśród dwudziestu kadrowiczek, które brały udział w treningu, w miejscowej hali Znicz, była Kinga Byzdra. Zawodniczka jest w trakcie rehabilitacji kolana. Wylot na Węgry zaplanowano na sobotę, 6 grudnia, wczesnym rankiem.
– Kinga ćwiczyła indywidualnie.  Z każdym dniem jest coraz lepiej. Ten uraz nie wymaga operacji. W tym przypadku czas jest najlepszym lekarstwem. W tym momencie trudno wyrokować ,jak długo będzie jeszcze dochodziła do pełnej sprawności. Tydzień może dwa? – ocenił lekarz kadry, Mateusz Hanslik.

Przypomnijmy, że zawodniczka 16 listopada naderwała więzadła poboczne w ok. 60 procentach. Taki uraz wymaga przerwy w grze przez ok. 4-6 tygodni.

– Może tli się jakieś światełko, które umożliwi mi grę w mistrzostwach Europy. Wiem, że będę słuchać się swojego ciała. Jeżeli poczuję tylko jakikolwiek ból w kolanie to nie będę ryzykowała, bo nie  chcę, aby to przełożyło się na następne lata. Jutro jadę do kliniki do Poznania i zobaczymy jak to się goi – powiedziała Byzdra przed kamerami TVP Sport.
Dwójka zawodniczek, która nie brały udziału w turnieju w Maladze, a stawiła się również do podstołecznego ośrodka to skrzydłowe, Joanna Gadzina i Aneta Łabuda. Wszystkim reprezentantkom kraju humory dopisują. Te bardziej doświadczone, jak Iwona Niedźwiedź, przyznają, że obrona dobrze funkcjonuje, problemy pojawią się w ataku.
– Trzeba jak najszybciej zaadoptować się do nowej sytuacji tzn. bez Kingi w drużynie. Może dobrze się stało, że Hiszpanki zobaczyły nas ostatnio w takiej odsłonie. Może przystąpią do meczu z nami zbyt pewne siebie. Nam odpowiada rola Kopciuszka. Raczej nie lubimy być faworytkami – powiedziała Iwona Niedźwiedź.

ZOBACZ TAKŻE

Kadra narodowa seniorek

SKLEP KIBICA

Kup koszulkę reprezentacji

Pin It on Pinterest