Mistrzostwa Europy kobiet zbliżają się z kosmiczną prędkością. Biało-czerwone walkę o punkty rozpoczynają w niedzielę o godz. 18:00 meczem z Hiszpanią. W grupie A, której spotkania będą rozgrywane w Gyoer, podopieczne Kima Rasmussena za rywali mają jeszcze ekipy Węgier i Rosji.
Trzy najlepsze zespołu awansują do następnej fazy, w której połączą się z trzema drużynami z największym dorobkiem z grupy B. W tej puli wystąpi: Norwegia, Dania, Rumunia i Ukraina. Spotkania z udziałem reprezentacji Polski będą transmitowane w programie TVP 2. W sumie publiczna stacja pokaże w swoich stacjach (w tym także TVP Sport) co najmniej 23 spotkania. Finał imprezy zaplanowano na 21 grudnia w Budapeszcie.
– Ostatni raz Polki na mistrzostwach Europy grały w 2006 r. Jestem przekonany, że nasz zespół narodowy osiągnie korzystny wynik, co z kolei ułatwi nam drogę do awansu na mistrzostwa świata – powiedział Marek Góralczyk, sekretarz generalny ZPRP podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Warto podkreślić, że mecz z Hiszpanią będzie 200 występem Kingi Grzyb w narodowych barwach. W imieniu koleżanek wypowiadała się kapitan reprezentacji, Karolina Kudłacz. – Za nami krótki, ale intensywny okres przygotowań. Na pewno dużo wyniosłyśmy z trzech spotkań turnieju w Hiszpanii. Przed nami ogromne wyzwanie. Bardzo się ekscytujemy. Czekamy na pierwszy mecz. Rywale jak wiadomo z najwyższej półki światowej. Wszystko rozstrzygnie się na boisku. Nie składamy broni. Będziemy walczyć.
Główny trener Biało-czerwonych, Kim Rasmussen przypomniał przedstawicielom mediów, iż rok temu siedząc w tym samym miejscu mówił, że jego zespół jest „jak wygłodniałe psy”. – Teraz jesteśmy bardziej realistyczni, ale dalej świadomi swojej wartości. W grupie zagramy z czołowymi drużynami Europy, które w swoim dorobku mają medale mistrzostw Europy i świata czy igrzysk olimpijskich. Mierząc się z takimi zespołami przyjdzie wyważyć nam balans taktyki i formy, którą przygotowaliśmy.
Duński szkoleniowiec przyznał, że wyzwaniem dla jego podopiecznych będzie gra bez kontuzjowanej Kingi Byzdra. Nasza rozgrywająca przechodzi rehabilitację kolana, ale pojedzie razem z zespołem na Węgry. Rasmussen przyznał, że ona jest bardzo ważnym ogniwem zespołu zarówno w ataku, jak i obronie. W składzie zespołu, w porównaniu z mistrzostwami świata nie ma Małgorzaty Stasiak, Karoliny Szwed-Orneborg i Karoliny Semeniuk Olchawy, ale jest za to kilka młodych, dobrych zawodniczek, które dobrze rokują i są w stanie zrekompensować te ubytki kadrowe.
Drugi trener reprezentacji, Antoni Parecki potwierdził, że bramkarki będą silnym punktem zespołu. W ME wystąpi m.in. Izabela Prudzienica, która zadebiutuje na dużej imprezie.
Mecze Polek (TVP2) – grupa A:
07.12. g. 18:00 Hiszpania – Polska
09.12. g. 20:30 Polska – Węgry
11.12. g. 18:00 Rosja – Polska.
Skład reprezentacji Polski na ME:
bramkarki: Małgorzata Gapska (GTPR Gdynia), Izabela Prudzienica (Piłka Ręczna Koszalin S.A.)
rozgrywające: Iwona Niedźwiedź, Aleksandra Zych (GTPR Gdynia) Marta Gęga (MKS Lublin), Karolina Siódmiak (AZS OŚ Gdańsk), Karolina Kudłacz (HC Lipsk/Niemcy), Alina Wojtas (Larvik HK/ (Norwegia); Klaudia Pielesz (SG BBM Bietigheim/Niemcy);
obrotowe: Patrycja Kulwińska (GTPR Gdynia Drabik), Joanna Drabik (MKS Lublin), Monika Stachowska (SPR Pogoń Szczecin);
skrzydłowe: Katarzyna Janiszewska (GTPR Gdynia), Agnieszka Kocela (MKS Lublin), Kinga Grzyb (EKS Start Elbląg), Karolina Zalewska (Issy Paris Handball/Francja).