Nie wszyscy na Węgrzech pogodzili się z tym, że w turnieju rozgrywanym na ich terenie zabraknie Anity Gorbicz. Zawodniczka, którą nie sposób zastąpić, po prostu postawiła na sprawy prywatne i zaszła w ciążę. To bezapelacyjnie mózg drużyny, który w trudnych momentach potrafi wziąć na siebie ciężar gry. Bardzo życzliwie odebrano natomiast fakt, że Gorbicz będzie przy reprezentacji przez całe mistrzostwa.
W powstałej sytuacji węgierski szkoleniowiec na środku rozegrania postawił na 27-letnią Zitę Szucsanszki. Występ z Rosją nie był dla niej zbyt udany. Na boisku przebywała ponad 40 minut i trafiła zaledwie 1 z 7 rzutów. W statystykach nie zapisała żadnej asysty. Nasz zespół z pewnością musi zwrócić baczniejszą uwagę na prawe rozegrania. Gra tam praworęczna Zsuzsanna Tomori (3/6 rzutów przeciw Rosji). To właśnie ona ma zastąpić Gorbicz jeśli chodzi o pozycję lidera w zespole. Bardzo dobrze przeciw Sbornej zaprezentowała się lewa strona ataku. Na skrzydle trudna do zatrzymania była Anita Kovacsics, a obok (na rozegraniu) wspierała ją, pochodząca z Białorusi, Krisztina Triscuk. Obie w sumie rzuciły 11 bramek, czyli średnio licząc co trzecie trafienie drużyny było ich autorstwa.
W bramce węgierskiej „szału” nie ma. Sztab szkoleniowy, który wspiera słynna, wielokrotna reprezentantka kraju, Katalin Palinger, zdecydował się aż na trzy zawodniczki występujące na tej pozycji. Pierwszym wyborem jest Orsolya Herr, która na co dzień gra w miejscowym zespole Gyori Audi ETO KC. Jej zmienniczkami są Bianka Biro i Eva Kiss. Trzeba obiektywnie przyznać, że dublerki w meczu otwarcia wypadły zdecydowanie lepiej od swej koleżanki.
Kilka słów warto poświecić trenerowi Andrasowi Nemethowi, który po dziesięcioletniej grze w profesjonalnym handballu, już w wieku 26 lat zdecydował się zostać szkoleniowcem. Później z powodzeniem prowadził klubymęskie i kobiece, w tym słynne austriackie Hypo. To już jego trzecia przygoda z kobiecą reprezentacją Węgier. Zastąpił inną doskonałą postać – samego Karla Erika Bohna (zmarł na nowotwór). Norweg po siedmiu latach posuchy- bez medalu w imprezach głównych – doprowadził Węgierki do brązowego medalu mistrzostw Europy (2012).