Cieszę się, że wyszłyśmy z grupy. Stać nas na wygraną z Rumunią. Chciałybyśmy zagrać dobry mecz przeciwko Norwegii. Nie należy żyć wspomnieniami – uważa jedna z najbardziej doświadczonych polskich reprezentantek, Monika Stachowska.
Na kogo pani była zła po meczu z Danią?
Na siebie. Jako zespół zrobiłyśmy za dużo błędów. Dunki w drugiej połowie nas po prostu zdeklasowały. Gratulacje dla nich, ale na taki wynik same obie zapracowałyśmy. Dobrze wiem, że nie zasługujemy na taka klęskę. Stać na dużo więcej.
Karolina Siódmiak i Monika Stachowska / Fot. N. Barczyk (Pressfocus)
Jakie główna myśl nasuwa się, biorąc pod uwagę wszystkie rozegrane dotąd mecze w mistrzostwach Europy?
Nie należy żyć wspomnieniami. My czwartym zespołem świata byłyśmy rok temu. Dlatego to porównanie nie jest na miejscu. Cieszę się, że wyszłyśmy z grupy. Stać nas na wygraną z Rumunią. Chciałybyśmy zagrać dobry mecz przeciwko Norwegii. Na chwilę obecną to jest nasze miejsce.
A jak pani ocenia młodsze koleżanki, których kilka pojawiła się w zespole narodowym?
Bardzo fajnie przeciwko Danii zagrała Oka Zych. Przykro mi, że wpisała się w taki wynik. Chciałabym pogratulować Olce meczu.
Jakie teraz cele przed drużyną?
Walczymy o jak najlepsze pozycjonowanie przed play off. Chcemy wrócić z mistrzostw i móc powiedzieć, że zrobiłyśmy wszystko co mogłyśmy. Na tyle w danym momencie było nas stać.
Marek Skorupski